
Rzeczywistość często przerasta fikcję.
Rzeczywistość często przerasta fikcję.
Schowawszy się w toalecie przed czarnymi, oglądałem się w lustrze i rozmyślałem nad tym jak szalenie trudno jest być sobą. Widziałem w lustrze swoją śniadą , surową twarz, szerokie kości policzkowe-tak wydatne jakby mięso pod nimi wyrąbano siekierą-czarne oczy, surowe i grożne niczym oczy taty lub oczy groznych, bezlitosnych Indian pokazywanych w telewizji , i myślałem sobie ,to nie ja , to nie moja twarz. Nie byłem sobą kiedy starałem się z nią utożsamić. Nie, nie byłem-dopasowywałem tylko zachowanie do swojego wyglądu ,robiłem to czego po mnie oczekiwali. Ale chyba nigdy nie byłem sobą.
Wszak w życiu chodzi przecież o to, żeby mieć potomstwo i żeby było mądrzejsze od nas, bo tylko wtedy jest ewolucja i postęp.
Raj kryje się w każdym z nas.
(...) książki przesuwają się po domu, milczące, niewinne. Nie potrafię ich powstrzymać.
Skacz - i lecąc w dół, pozwól, by wyrosły ci skrzydła.
Im bardziej zadziwiające jest czyjeś postępowanie, tym bardziej pragniemy je wyjaśnić.
Podróż się liczy, a nie jej cel. Bo to w podróży mija nam czas. Cel jest na końcu i trwa chwilę.
Wstyd mi za ciebie. Nisko upadłeś. Tańczysz jak ci zagrają. A kiedy mówią skacz, pytasz, jak wysoko.
Nie ma nic nieprzyzwoitego w miłości. Wszystko jest naturalne i piękne!
Starają się tylko fujary. Twardziele robią co trzeba.