
I nie pozwolę Ci później odejść. Raz… raz mi nie ...
I nie pozwolę Ci później odejść.
Raz… raz mi nie wystarczy, rozumiesz?
Nie do wiary, jak zmienia się człowiek kiedy się uśmiecha.
Rozmyślał o życiu, które przerywa - a może kończy? - śmierć.
Pozostaje z pustym kieliszkiem w ręku i czymś trudniejszym do napełnienia w środku.
Gdyby mózg było widać, to dziewczynki by go sobie tapirowały.
Bóg byłby przerażony niektórymi aktami, dokonywanymi w Jego imieniu.
I nie wierzę, że nie żyjesz.
Musisz żyć, skoro wciąż cię czuję.
W najgorszych chwilach musisz ofiarować sobie nadzieję. Ona jest twoją wewnętrzną siłą.
Nie wolno poddawać się rozpaczy! Jeśli sobie na to pozwolisz i przestaniesz walczyć, zawładną tobą najniższe instynkty.
Nikt nie może tknąć serca wiedźmy.
Zamiary są wiatrem, kiedy nie idą z wykonaniem w parze.
- Muszę to zrobić... - odezwał się głucho trzymając ją mocno. - To nie znaczy, że ból w moim sercu zniknie. Albo że przestanę Cię kochać.
A gdy to powiedział, poczuł, jak bardzo ciążą mu jego emocje i jak pieką go oczy.Poczuł, jak smutek zalewa go niczym olbrzymia fala.Tym razem trzymał ją za rękę, by poczuć się lepiej, mimo że jak widać, gardziła nim.