Wybrałam Nieustraszonych, nie dlatego, że żyją. Dlatego, że są wolni.

 Im bardziej w coś wierzysz tym staje się to realne.

 Wśród sześciu miliardów ludzi nie ma nikogo, kto by urodził się "po nic".

 “Nigdy nie wiesz jak bardzo kogoś lubisz, do póki nie widzisz go lubiącego kogoś innego“

 Każdy ma dane od Boga prawo do własnej głupoty.

 Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi.

 Płacz coś daje: płacz to ty plus łzy.

 Człowiek niechętnie wierzy w
cudze cierpienie (jak gdyby ono
było jakimś zaszczytem)

 Wjeżdżam ekspresem Alzheimera do Królestwa Demencji.

 Czym zatem była noc? Czym ona była konkretnie?

 Wszystko smerfne, to co się smerfnie kończy.