Idę doliną, gdzie zło nie jest nowiną. Wartości w ludziach ...
Idę doliną,
gdzie zło nie jest nowiną.
Wartości w ludziach giną mimo dobroci.
Człowiek narkotyk wypoci, kurewstwa nie da rady.
Ciężar wrzuca na bary, ciężar elementem kary.
Marzenia, które się spełniają nie są prawdziwymi marzeniami.
Miłość nigdy nie jest prosta i rzadko kiedy bezbolesna.
Nadzieja na braterstwo, do którego oświecona elita może przymusić lud dekretem, stanowi naturalna podstawę dla totalitarnej tyranii.
Czyż nie tym właśnie jest kobieta: magicznym połączeniem różnic?
Dziesięć tysięcy marzeń zamkniętych w grobowcach ich zwęglonych serc.
Żeby rozwiązać jakiś problem, trzeba znać fakty.
Pierwszy łyk z flaszki wiedzy robi cię ateistą, lecz na jej dnie czeka Bóg.
Nie przejmuj się autorytetami. Zawsze znajdą się autorytety głoszące coś przeciwnego.
Więc na koniec jednym zdaniem: zawsze miej odwagę, by żyć. Nigdy nie bój się, że popełnisz błąd. Choćby nie wiem, co się wydarzyło miej odwagę, by być sobą.
Sama broń nie wystarcza, by utrzymać w świecie pokój. Najważniejsi są ludzie.