Jeden zachodzi daleko, drugi nie, ale istotą rzeczy jest to, ...
Jeden zachodzi daleko, drugi nie, ale istotą rzeczy jest to, czy każdy zrobił w tym względzie wszystko, co było w jego mocy.
Zdaje mi się, że w całym naszym życiu chodzi tylko o jedno z dwojga: żeby coś MIEĆ albo kimś BYĆ.
Rzeczywistość jest kwestią postrzegania...
Właśnie tak musiał czuć się Kopciuszek.
Gdyby tylko, zamiast tańczyć z wdziękiem w balowej sali, był przyciśnięty do
ściany na imprezie w studenckim domu, otoczony ze wszystkich stron
przez pijanych ludzi. I, jeśli zamiast olśniewającej, szyfonowej sukni, miałby na sobie togę, którą ukradkiem naciągałby, pilnując, by istotne części ciała pozostawały zakryte. I, gdyby zamiast matki chrzestnej spełniającej każde jego życzenie, miałby nieznośną, starszą siostrę, która wmuszałaby w niego galaretkowe shoty, pakując mu je wprost do gardła. Jestem Kopciuszkiem.
Czasami może najlepiej być ślepym, bo wtedy się widzi wszystko takim, jakim jest naprawdę, człowieka nie zaślepia wygląd zewnętrzny.
Szukałam miłości, choć nie miałam tak naprawdę pojęcia, czym ona jest.
To straszne urodzić się bez wyobraźni.
Ciekawe, czy to leczą?
Wszyscy tęsknimy za tym, co utraciliśmy. Czasem jednak zapominamy o tym co mamy.
Ślepy afekt i pamięć z człowieka wywlecze.
Najcenniejszych rzeczy w życiu nie zdobywa się za pieniądze.
Zacznij uciekać,
a będziesz uciekać
zawsze.