
Fale morza z głuchym szumem uderzały o brzeg i wracały; ...
Fale morza z głuchym szumem uderzały o brzeg i wracały; był to odgłos pełen smutku.
(...) nieustanna dyscyplina w stosunku do siebie jest warunkiem codziennego postępu, nieustanne porządkowanie nie tylko własnego umysłu, ale także wszystkich powszednich, drobnych i najdrobniejszych spraw.
Prosiłeś mnie o słowo? Oto ono: NADZIEJA.
Jest taka pustka,
której wypełnić
tak łatwo się nie da...
Samobójcy nie są wariatami i zwykle mają rację.
Jedne sekrety lepiej jest wyjawić, inne lepiej dźwigać samemu, żeby nikomu nie sprawiać bólu.
Sarkazm to ostatnia deska ratunku dla osób o upośledzonej wyobraźni
Wykąpmy się jeszcze raz w tych spranych gestach, kawałach i docinkach, wypijmy jeszcze kilkadziesiąt ślepych bruderszaftów, by następnego dnia po południu, umyci i ogoleni, ze zmiażdżoną głową, po czterech kawach stawić czoło dojrzałości.
Mnóstwo rzeczy nie ma większego znaczenia, nie przeszkadza to jednak ludziom długo się nad nimi zastanawiać.
Człowiek jest jedynym stworzeniem, które nie zgadza się być tym, czym jest.
- Kiedy zacznie się wiec? - pytam.
- Nie wiesz? Już trwa.
Czuje się jak w szkole. Dlaczego zawsze wszyscy skądś wszystko wiedzą, a ja nie. To jak zły sen. "Do kiedy trzeba zaliczyć chemię? - Nie wiedziałeś? Do wczoraj.". A potem tak samo przez całe życie.