
Jakże często, (...) ludzi wyleczyłoby z zazdrości poznanie prozaicznej prawdy.
Jakże często, (...) ludzi wyleczyłoby z zazdrości poznanie prozaicznej prawdy.
Chcę żyć tak jak nie żył nikt. Nie chcę, żeby mnie pamiętali inni ludzie.
Odi ergo sum - nienawidzę więc jestem.
Mowa jest dobrym wynalazkiem, bo nie pozwala ludziom myśleć.
To moje życie, nie twoje.
Sama piszę instrukcję obsługi.
Zemsta sama na siebie ściąga porażkę. Pochłonie cię, aż nic nie zostanie.
To, co ma się zdarzyć i tak się zdarzy, nieważne co zrobicie. Więc – po prostu... zatrzymajcie wszystkie wspomnienia. Bo mogą być gorsze. Ale i lepsze. Wszystko się wyrówna, prędzej czy później, bo nie ma rzeczy, które się nigdy nie zdarzą, są tylko takie, które się jeszcze nie zdarzyły.
Każdy sądzi, że panuje nad wszystkim, gdy tymczasem nie panuje nad niczym.
Empatia- osobliwe, obosieczne ubezpieczenie społeczne.
Tak to już jest z marzeniami. Życie podcina im skrzydła.
Późną nocą, kiedy Bóg wydaje się tylko kosmicznym żartem i nie ma nikogo, kto by wysłuchał naszych zwierzeń, czyż wszyscy nie potrzebujemy kogoś bliskiego?