Księże, wiąż: twoja stuła, a ...
Księże, wiąż: twoja stuła, a mój mąż.
Wszak los uderzał ją zawsze właśnie wtedy, kiedy mu zawierzyła.
Mężczyzna powinien być tylko troszkę ładniejszy od diabła, a panna tylko trochę brzydsza od anioła.
Mężczyzna może być szczęśliwy z każdej kobiety, pod warunkiem, że nie kocha jej.
Męskość kojarzy mi się przede wszystkim z pewną siłą, nie chodzi o siłę fizyczną, tylko o pewną siłę i umiejętność podejmowania decyzji. (...) Męskość to również opiekuńczość, umiejętność zapewniania komuś innemu bezpieczeństwa. Moim zdaniem facet jest męski, kiedy kobieta może się czuć przy nim bezpieczna.
To, co czyni mężczyznę mężczyzną, nie jest zdolność do prokreacji; to co czyni mężczyznę mężczyzną jest wola do objęcia odpowiedzialności. Mężczyzna to ten, kto przejmuje opiekę nad resztą społeczności.
Mężczyzna myśli, że wystarczy pokazać swoje mięśnie, by udowodnić swoją odwagę. Ale prawdziwa odwaga nie leży w siłach fizycznych, prawdziwa odwaga leży w sercu, linii myśli, decyzjach i działaniach. Prawdziwa odwaga wymaga prawdziwej męskości.
Mężczyzna jest jak trzcina, najmocniejszy w przyrodzie, ale łatwo ugina się pod ciężarem obowiązków. Jednak nie łamie się, odzyskuje siły, wstaje i idzie naprzód, niosąc ze sobą doświadczenia, które czynią go silniejszym.
Mężczyzna, który nie ma zaplecza w postaci kochającej kobiety, jest martwy.Jest nikim.
Kumplostwo jest wtedy, kiedy możesz zabrać swoją dziewczynę na mecz, a po meczu zobaczyć z nią Iron Mana. Kiedy rozumie, co to znaczy, że wychodzisz dzisiaj z kumplami, a jak zadzwonisz w środku nocy pijany, to poda Ci numer na najtańszą taksówkę, zamiast drzeć się w słuchawkę, że palancie, od dzisiaj szlaban na seks.
Kumplostwo jest też wtedy, kiedy Twój facet nie przewraca oczami na kolejną historię o kretynce Baśce, pomoże Ci czasem wybrać tę nieszczęsną sukienkę i – gdy spalisz kolację – przypomni Ci, że nie tylko od gotowania macie w kuchni ten pierd***ny blat...
"Dlaczego do człowieka dociera wiele rzeczy,
dopiero jak za późno jak już nie zaprzeczy,
że głupi że niemądrze - to mało powiedziane,
tak bardzo bym chciała wrócić do tych dni pogrzebanych,
które dawały radość tak beztroską, dziecięcą,
bo weszłam w świat dorosły z niechęcią.
Straciłam szczęście przez moje czyny decyzje,
które popełniłam dwukrotnie naiwnie.
Ile bym dała by wrócić do mej miłości,
tak piękniej i szczerej wtedy za grosz nicości,
wszystko wypełnione radością i pięknem,
Wrócić - czy realne? - Pomodlę się, kleknę..."