
Na umierającą miłość nie ma lekarstwa.
Na umierającą miłość nie ma lekarstwa.
Nie mylić miłości z zakochaniem. Zakochanie
to jest reakcja fizjologiczna, jak erekcja. To się
po prostu zdarza, czasem samo z siebie.
Jak ktoś nie chce, żeby się zdarzyło, to
ucieknie na czas, jasne. A miłość to nie
jest uczucie, to postawa względem drugiego
człowieka i seria decyzji, jakie się podejmuje.
Miłości się nie czuje, tylko się nią żyje. Kocham
swoją żonę, bo kiedyś tak zdecydowałem:
"Będę kochał właśnie ciebie".
Prawdziwa miłość jest wieczna.
W głębi duszy każdy pragnie mieć kogoś takiego, kto po ciężkim dniu przytuli, będzie całował na dobranoc i będzie dawał to cholerne poczucie bezpieczeństwa.
Prawdziwa miłość jest wtedy, kiedy w chwilowej złości dopatrujesz się zmęczenia, a nie złych intencji. Gdy w męskim milczeniu widzisz nie brak uczucia, ale problem, z którym on chce poradzić sobie sam. Gdy w kobiecych łzach dostrzegasz nie pretensję i wyrzut, ale potrzebę wsparcia i bliskości. Kiedy potrafisz wysłuchać, nim wysnujesz wnioski. I gdy uświadamiasz sobie, że nawet najbardziej kochający się ludzie potrzebują czasem od siebie odpocząć.
Owszem, nie zawsze było łatwo.
Bywały kłótnie, ciche dni, przykre sytuacje, chwile zwątpienia. Dopiero potem uświadamiasz sobie, jak bardzo kochasz tę drugą osobę i mimo wszystkich przeciwności losu, mimo tego co ludzie powiedzą - Ty nadal chcesz z nią być i wiesz, że tylko z tą jedyną osobą możesz być szczęśliwy tak naprawdę.
Jeśli jest w twoim życiu ktoś, kto potrafi
zapalić w tobie wszystkie zgaszone
światła - nie puszczaj go nigdy.
Twoja miłość jest bezcenną walutą.
Nie chcę ideału. Chcę człowieka
z rysami, wadami, bliznami.
Z doświadczeniami. Żeby móc
je zrozumieć, zaakceptować i
pokochać. Niektóre wyeliminować.
Człowieka jednocześnie identycznie
postępującego ze mną i moimi
niedoskonałościami.
„Za kogo warto wyjść za mąż? Za przyjaciela. Za faceta, z którym płacze się ze śmiechu. Za mężczyznę, przy którym bycie słabą, chorą i nieatrakcyjną to nie wstyd. Za kogoś, kto gra do jednej bramki, ma podobne marzenia, a jak nie ma – to wspiera. Za mądrego człowieka, któremu się ufa. Ale chyba najważniejsze, bo ważniejsze nawet od seksu, jest to, by się po prostu szalenie lubić. By lubić spędzać ze sobą czas. Takiego męża Wam życzę, dziewczyny! Jesli podczas przysięgi małżenskiej chce Ci się płakać, bo Twoje życie się kończy – wiej!”
Miłość bardzo przypomina torturę albo zabieg chirurgiczny. Ona albo on będzie wykonawcą, czy katem; drugie pacjentem, albo ofiarą.