
Na drugim końcu miłości wcale nie ma nienawiści. Jest pustka.
Na drugim końcu miłości wcale nie ma nienawiści. Jest pustka.
Gdy się kogoś kocha, to nigdy nie przestanie się walczyć i nie odejdzie. Mimo wszystkich przeciwności i przykrości będzie się obok, bo prawdziwa miłość nigdy nie minie. Pamiętaj, że to zdarza się tylko raz, więc jak już masz taką osobę, to nie zepsuj tego.
Jeśli coś się liczy - wszystko się liczy. Ponieważ TY jesteś ważny, wszystko, co robisz jest ważne.
Jeśli dwie osoby naprawdę się kochają to... będą razem. Nieważne co się stanie, nieważne jakie błędy popełnią, nieważne jak daleko będą od siebie. Wszystko jest nieważne, bo prawdziwa miłość pokona wszelkie przeszkody. Miłość jest najsilniejsza.
Miłość to nie tylko uczucie, to decyzja, to obietnica. To zamierzenie kochać bez względu na to, co przyniesie jutro. To doświadczanie bólu, przykrości drugiej osoby, jako swojego własnego. Miłość to najsilniejsza forma ludzkiego połączenia.
Wiesz czego mi brak? Poczucia bezpieczeństwa.
Tej malutkiej myśli w głowie, która mówi mi, że jesteś i zawsze przy mnie będziesz,
gdy stanie się coś złego.
[Miłość] Przypomina piorun spadający z pogodnego nieba. W pojedynku z miłością macie tak samo wielkie szanse jak kurczak przy jastrzębiu.
Miłość nie polega na tym, że patrzymy na siebie nawzajem, ale że patrzymy razem w tym samym kierunku.
Najtrudniej w życiu patrzeć jest w oczy ukochanej osoby i widzieć pustkę. Zupełne nic. Obojętność, zero tęsknoty. Najtrudniej czuć, że się ją kocha całą sobą i wiedzieć, że bez niej nie można żyć ale ona bez ciebie jest szczęśliwa.
Od zawsze wiedziałam, że chce zostać żoną i mamą. Kochająca rodzina była dla mnie największym priorytetem w życiu. Już jako dziecko najczęściej „bawiłam się w rodzinę”. Nie miałam rodzeństwa, dlatego główne role w zabawie odgrywały lalki i pluszaki.
W liceum zakochałam się, ale związek z chłopakiem szybko się rozpadł. Nic szczególnego i nawet trudno wracać do tego pamięcią. Po maturze rozpoczęłam studium fryzjerskie i potem pierwszą pracę w salonie w swojej miejscowości. Marcin często przychodził do nas na wizyty, ale nigdy nie był moim klientem. Mimo wszystko słysząc jego rozmowy z szefową, wiedziałam o nim sporo i chociaż sama nie znałam go zbyt dobrze, od razu go pokochałam. Coś w stylu „miłość od pierwszego wejrzenia”.
Któregoś dnia, gdy ponownie pojawił się w salonie, odważyłam się i zaprosiłam na randkę. Serce waliło mi jak oszalałe, ale czułam, że jeśli nic nie zrobię, będę wzdychać do kogoś, kto nawet nie wie, że istnieje. No i zgodził się. Pierwsza randka z miłością mojego życia dla mnie była idealna i podskórnie czułam, że to Marcin już wkrótce zostanie moim mężem.
Po 3 latach „chodzenia ze sobą” w końcu doczekałam się pierścionka. Teraz po czasie myślę, że sama wymusiłam na nim ten krok, mówiąc, jak czekam, aż w końcu mi się oświadczy.
Na wiosnę mamy zaplanowany ślub. Moje marzenie o mężu i dzieciach być może wkrótce się spełni. Jest tylko jeden problem…. Jestem przekonana, że Marcin mnie nie kocha. Jest ze mną ze zwykłego przyzwyczajenia. Chociaż ja nie mogę bez niego żyć, on traktuje mnie jak zwykłą koleżankę. Nie wiem, czy to się jeszcze kiedyś zmieni i poczuje do mnie coś więcej. Boli mnie, że moja miłość jest nieodwzajemniona, ale nie umiem z niej zrezygnować. - Kaja
Zapomnij o znalezieniu właściwej kobiety, skup się na tym by być właściwym mężczyzną. Jeżeli będziesz dobrym człowiekiem, Ona znajdzie cie sama! Ludzie ciągle szukają, zmieniają i znowu szukają. Wiecznie gonimy za tym „właściwym wyborem”. Nie jest to łatwe… szczególnie w tych dziwnych czasach, kiedy wystarczy kliknąć jedno zdjęcie w tinderze, by się z kimś umówić. Nie spodziewaj się miłości, kiedy nie musiałeś o nią walczyć. Prawdziwą sztuką nie jest zdobycie kobiety, lecz zatrzymanie jej przy sobie.
Miłość nie zawsze może pokonać cierpienie, ale może je uczynić znośnym, a nawet radosnym!