
- Jest cała - powiedział z ulgą w głosie. Tak. ...
- Jest cała - powiedział z ulgą w głosie.
Tak. Pomijając moje serce.
Odzywał się kiedy miał na to ochotę, dość nieregularnie. A jedyną rzeczą jaką mogłam na to poradzić było czekanie, aż znów do mnie napisze.
Wie pan, bo miłość to świadomość, że jest się kimś najważniejszym. To życie z kimś, kto przytrzyma mocno za rękę, gdy ziemia się zatrzęsie, a nie z kimś, kto sam co chwila będzie wywoływał trzęsienie ziemi słowami "Odchodzę!". Miłość to siła, która nierozerwalnie łączy, spaja w jedno i nie pozwala wypowiadać słów, które tak bardzo ludzi dzielą. Bo miłość to niemożność wyobrażenia sobie życia bez tej osoby.
Wsłuchując się z miłością w drugiego człowieka, sami zaczynamy przemawiać.
Bo chyba właśnie tym jest miłość.
Ochroną przed krzywdą. Gdzie pojawia
się krzywda, tam miłość jest niepełna.
Pozwoliłem jej odejść, ponieważ wiedziałem, że stać ją na kogoś lepszego, a teraz, kiedy jej nie ma, zastanawiam się, czy nie trzeba było samemu stać się kimś lepszym.
Nigdy nam nie można zrezygnować z poszukiwania miłości. Ten kto przestaje szukać przegrywa życie.
Miłość jest kluczem otwierającym bramy do prawdziwego szczęścia, spokoju duszy i zrozumienia siebie nawzajem.
Miłość jest kluczem, który otwiera drzwi do najwyższej rzeczywistości.
Miłość, to największa siła, jaką człowiek posiada, a jednak jest to najbardziej skomplikowana do zrozumienia i najtrudniejsza do wyrażenia.
Im więcej dajesz miłości, tym więcej jej masz.