
Niestety, ta pełna nadziei znajomość nim zapuściła korzenie, uschła.
Niestety, ta pełna nadziei znajomość nim zapuściła korzenie, uschła.
Nadzieja to brzask zarania. Nadzieja to droga prowadząca do domu. Nadzieja to klucz do życia. To ona otwiera oczy, serce i umysł.
Nadzieja to nie złudzenie, lecz wiara. To nie ułuda, ale fundament, na którym budujemy nasze marzenia. To iskra w ciemności, która daje nam siłę do walki, kiedy wszystko wydaje się stracone. Nadzieja to część nas, która nigdy się nie poddaje.
Nadzieja jest jak droga w kraju, który nie istnieje. Ale o dziwo z jej istnieniem pojawia się droga. Na początku nie ma drogi. Ale zawsze jest nadzieja.
Nadzieja jest jak słońce, które jak podróżujemy na zachód, rzuca cień naszych obciążeń za nami.
Nie możemy stracić nadziei, ponieważ bez niej życie to seria niekończących się nocy. Musimy być światłem, które rozświetla ciemność. Bez nadziei jesteśmy jak statki na wodzie bez kursu i kierunku.
Młodość jest zawsze symbolem przyszłości, marzeń, nadziei.
Nadzieja szuka Dobrej Nowiny.
Nadzieja to takie uczucie, które odróżnia nas od kamieni. Bez nadziei człowiek jest jak kamień, który leży, nie jęczy i tylko czasem ktoś o niego potyka.
Nadzieja to taka ślepota duszy. Ślepota serca. Zawsze widzimy to, czego chcemy. Widzimy to, na co mamy nadzieję. A rzadko to, co jest naprawdę.
Nadzieja jest jak słońce, które jak podróżujemy kieruje naszą drogą; nawet gdy nie świeci nad nami, jest nadal z nami rozświetlając naszą drogę.