Gdzie bocian na gnieździe siedzi, ...
Gdzie bocian na gnieździe siedzi, tam piorun nie uderzy.
Niech człowiek panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi.
Gdy w styczniu deszcz leje, złe robi nadzieje.
Nasza planeta nie potrzebuje większej liczby 'udanych ludzi'. Na czele światowej listy życzeń powinni znaleźć się 'uzdrowiciele', 'opiekunowie', 'pisarze historii', 'obfitujący w empatię', 'miłośnicy natury'. Potrzeba ludzi, którzy są w stanie zrozumieć, że planeta, która padnie ofiarą samozniszczenia, potrzebuje więcej, niż nasze egoistyczne dążenia do bycia 'bogatym' lub 'popularnym'.
Człowiek, który przebywa wśród natury, słuchając jej, obserwując, zrozumie więcej niż ten, który stara się zdobyć jej tajemnice próbując przełamać jej prawa. To milczenie natury jest najgłębszą mądrością, której możemy się nauczyć.
Brakujące ogniwo między zwierzęciem i człowiekiem to właśnie my.
Natura jest dla nas matką, siostrą, przyjaciółką, świadkiem naszych cierpień i radości. Nie mówi, lecz słucha, nie daje rad, ale pociesza. Nie ocenia, ale przyjmuje nas takimi, jakimi jesteśmy.
Im bliżej natury jesteśmy, tym więcej czujemy w sobie Boga.
W Narodzenie Panny Marii pogodnie, tak będzie cztery tygodnie.
Bywa i śnieg w maju.
Orły w pokrzywach gniazd nie ścielą.