Prawda jak oliwa, na wierzch zawsze wypływa.
Nic nie jest prawdziwe, wszystko jest dozwolone.
Prawda, jak dzikie zwierzę, jest zbyt silna, by pozostać w zamknięciu.
Wszystkie prawdy przechodzą przez trzy fazy. Początkowo są wyśmiewane. Następnie są gwałtownie sprzeciwiane. Na końcu są akceptowane jako oczywiste.
Nie istnieją fakty, istnieją tylko interpretacje. Każdy z nas ma swoją, subiektywną prawdę.
Żyjemy w świecie, gdzie kłamstwo jest przystosowane do wyglądu, a prawda do urody. Dlatego zawsze prawda wydaje nam się brzydka.
Dłonie są krajobrazem serca.
Prawda jest jak poezja. A większość ludzi nienawidzi poezji.
Kiedy ktoś ustami wypowiada kłamstwa, często prawdę mówi oczami.
Prawda, onej zaiste, prawdziwej prawdy, ni jest rzeczą, ’cóżby forma języka była umiarkowana, wedle właściwości języka, dążąca zaobiecać klasyfikowanie zaistniałości.
