
Najgorsza jest świadomość, że minęło coś pięknego, co więcej już ...
Najgorsza jest świadomość, że minęło coś pięknego,
co więcej już nie będzie miało szansy się powtórzyć.
Człowiek nie jest istotą stałą, jest zmienny, przepływowy, to przemijanie, to pewien krótki okres czasu, który biegnie do przodu.
Czas przemija nieubłaganie, nic nie jest wieczne. To, co istnieje dziś, jutro może już nie istnieć, a to, czego nie ma, może za chwilę się pojawić. Nic nie jest na stałe, wszystko ulega ciągłym zmianom. Przemijanie jest jedyną stałą w naszym życiu.
Czasem człowiek nawet się nie spostrzeże, gdy upłynie kilka ważnych etapów jego dotychczasowego życia. Etapów, na które jeszcze niedawno tak bardzo czekał. Dlatego tak ważne jest, aby pozwolić pewnym rzeczom odejść. Uwolnić się od nich. Odciąć. Zamknąć cykl. Nie z powodu dumy, słabości czy pychy, ale po prostu dlatego, że na coś już nie ma miejsca w twoim życiu. Zamknij drzwi, zmień płytę, posprzątaj dom, strzepnij kurz. Przestań być tym, kim byłeś. Bądź tym, kim jesteś. Do cholery, to jest Twoje życie!
Życie jest zbyt krótkie, aby pić niedobrą herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których gówno znaczymy.
Nie rozumiesz świata póki nie zrozumiesz, że ziarno pszenicy, które wpada w ziemię i jest nieodwołalnie stratne, dopiero wtedy zaczyna istnieć naprawdę. I że to, co ginie, nie ginie, aby zdobić kompozycję literacką. Ginie, żeby stworzyć nowe życie. To, co nazywamy przemijaniem, jest początkiem nowego istnienia.
Kwiaty przemijają, ale ziarno pozostaje w ziemi. Wiosna w słońcu rodzi życie, latem rośnie, jesienią owoce dojrzewają, zima je zabiera. Ale ziarno pozostaje w ziemi, przechowuje tajemnicę życia. Ziemia to miejsce, gdzie umiera i rodzi się bez końca, jest matką przyrody, która na przemian daje żniwo życia i śmierci.
Strumień przemijania, którego nie można dwa razy przekroczyć. Nigdy nie będziesz mógł dotknąć tej samej wody dwa razy, bo przepływa ci przez palce. Musisz cieszyć się każdą chwilą.
Nic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy. Z tej przyczyny zrodziliśmy się bez wprawy i pomrzemy bez rutyny.
Nie ma nieskończoności, nie ma trwania w czasie i sam czas to tylko twór naszego umysłu umożliwiający zrozumienie sukcesji zdarzeń. W naszych duszach, czasem przeżycia są skrępowane, zatrzymywane, skracane, a czasem ciągną się nieskończoność.
Jesteśmy jak rzeki - znikamy. Jesteśmy jak wiatry - przeminamy. Jesteśmy jak mgły - ginemy. Jesteśmy jak dni w kalendarzu - kończymy się. Jesteśmy jak sny - zapominamy się. Jesteśmy jak motyle - znikamy w mroku.