Są godziny, które liczą się podwójnie, i lata niewarte jednego ...
Są godziny, które liczą się podwójnie,
i lata niewarte jednego dnia.
Przemijamy jak burza, jak wiatr, jak fala morska, jak światło w ciemności. Pozostajemy tylko w naszych czynach, nie w naszej materii.
Przemijanie to nie koniec, to ewolucja. Nic nie znika bez śladu, wszystko przechodzi w inny stan, aby stać się czymś nowym. Nie jesteśmy tu na zawsze, ale nasze działania, myśli i słowa przeżyją nas, dając życie czemuś nowemu.
Człowiek chce ocalić samego siebie w swoich dzieciach, jako rzemieślnik przechowuje narzędzia swojego rzemiosła, jako bogacz skarby swoje, jako myśliciel swoje myśli - i ginie, i zniknęło wszystko, co nosił w sercu, co było owocem jego pracy, co stanowiło cel jego życia.
Zastanawiam się, czym jest przemijanie. Symbol destrukcji, czy może proces odnowy? Jeżeli wszystko przemija, to czy w końcu przeminie sam proces przemijania?
Życie jest tylko chwilą, śmierć jest tylko chwilą, jest tylko teraz i, o zgrozo, jest tylko tutaj.
Czas jest jak rzeka, której nie można dotknąć dwa razy, bo woda która przepłynęła, już nigdy nie przepłynie ponownie. Ciesz się każdą chwilą życia.
Nic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy. Z tej przyczyny zrodziliśmy się bez wprawy i pomrzemy bez rutyny.
Przemijamy, jak rzeki śród łąk, jak ptaki śród powietrza, jak gwiazdy śród nieskończoności. Wszystko, co jest, przemija, ginie, zanika, a na jego miejscu rodzi się nowe, które także przemija. To jest prawo życia, to jest prawo natury, to jest prawo wszechświata.
Nie możemy zatrzymać czasu, on nieustannie idzie naprzód. Każda chwila to część naszego losu, przyczyniająca się do kształtowania naszej przyszłości. Każdy dzień, każda sekunda, jest cenne. Pamiętajmy, że nigdy nie ma żadnej gwarancji, że dostaniemy kolejny.
Przemijanie to jest los wszelkiego stworzenia, to jest piętno odbite na wszystkim, co żyje. Przemijają królestwa, przemijają narody, przemijają ludzie, przemijają ich uczucia, ich myśli, ich radości i troski.