Są godziny, które liczą się podwójnie, i lata niewarte jednego ...
Są godziny, które liczą się podwójnie,
i lata niewarte jednego dnia.
Przeżywamy tak naprawdę nie nasze życie, ale naszą śmierć. Wszystko, do ostatniego dnia, jest tylko przemijaniem. I żaden czas nie zapełnia nas na długość, tylko na szerokość. Nie zmądrzejesz przez lat, tylko przez chwile.”
Przedwczoraj byliśmy młodymi, wczoraj dorosłymi, dzisiaj już starymi. Ale cokolwiek zrobi, zawsze jest ten sam bieg, ta sama droga, ten sam kierunek. Nie ma odwrotu, jest tylko przemijanie. Nawet godziny giną, nic nie pozostało.
A wspominać... wspominać to starzeć się jeszcze bardziej...
Czas jest rzeką bez brzegów. Ale siedzę na tym liściu i patrzę w dół, a więc myślę, że woda płynie. W gruncie rzeczy nie jest ani rzeka, ani liść, ani ja. Wszystko to jest tylko obraz. Ale jest piękny i pocieszny obraz.
Czas upływa, matplotliba wina. Nie jesteśmy wieczni, nie jesteśmy jedyni, nie jesteśmy doskonali, nie jesteśmy ostatni.
Przemija uroda i młodość, kiedy starość wpada w oczy, a mądrość często traktowana jest jako marność, przez tych, którzy jej najbardziej potrzebują.
Przeszłość jedynie jest prawdziwa. Przyszłe lata mogą nigdy się nie zdarzyć, ale co było, już jest na zawsze. Przemijanie to najpiękniejsza i najsmutniejsza część życia.
Powoli, powoli, lecz nieuleczalnie, szarość niepoznawania przekształca się w czerń zapomnienia, aż wszystko, czego nie pamiętamy, staje się tym, czego nigdy nie zaznaliśmy.
Życie to krótki sen, w którym wszyscy śnimy samotnie, marzymy razem. Gdy budzi nas śmierć, znikają jak chmury i tylko poczucie pustki pozostaje niestabilne.
Wszystko, co jest piękne, musi przemijać. Kiedyś musi nadejść moment, kiedy zrozumiemy, że przemijanie to nie jest koniec, ale początek czegoś nowego.