Nieważne, kim byłeś wczoraj. Widzę cię dzisiaj i dzisiaj cię ...
Nieważne, kim byłeś wczoraj.
Widzę cię dzisiaj i dzisiaj cię znam.
Życie płynie nieubłaganie, jak rzeka, której wody ciągle się zmieniają, a jednak zawsze pozostaje tą samą. Piękno chwil ulotnych jest tym piękniejsze, że są ulotne. Lecz choć wszystko przemija, nie znaczy to, że zanika. Wszystko pozostaje w naszej pamięci i sercu, tworząc naszą niepowtarzalną historię.
Musimy mieć wytrwałość i przede wszystkim pewność siebie. Musimy być pewni, że to, co robimy, jest naprawdę wielkie. Pamiętajcie, że w każdej chwili najgórnieszy Bóg może zostać przebudzony z nas, a wszystko inne, nasze zwycięstwa, nasze niskie podły akty, nasz szacunek dla siebie, przeminą z nami, jak z marzeniami przemija marzenie, i pozostawią nie ślad.
Jutro może być równie odległe jak wieczność. Albo równie bliskie.
I tak to jest, że wszystko przemija, jak colorowe koryta na kiermaszu: zanim się obejrzysz – a już po wszystkim, a jeszcze niedawno wszystko było przed tobą.
Czas pokazuje nam to, co jest naprawdę ważne, przemija. Tymczasem człowiek zawsze stara się zatrzymać chwile, które są dla niego najcenniejsze. Ale nie da się tego zrobić. Czas zawsze wygrywa.
Życie jest piękne, tylko ludzie są nieszczęśliwi. Żyjemy zbyt mało i umieramy zbyt wcześnie. Nasze życie przemija szybciej, niż bije serce.
Nic, co jest dookoła nas, nie jest na stałe; wręcz przeciwnie, wszystko przemija, wszystko płynie, wszystko ulatuje. Rzeki, które biegną do morza, nie wracają na swoje źródła; i nasze lata, które przemijają tak szybko, jak te wody, nie wracają nigdy.
Przemijanie. Człowiek zdaje sobie z tego sprawę najczęściej, kiedy jest sam. Kiedy nie ma nikogo obok, kto o tym przypominałby. Ale kiedy przychodzi ktoś taki, kto nie przypomina o tym, człowiek wtedy zapomina. I choć wie, że kiedyś nadejdzie koniec, żyje tak, jakby miał żyć wiecznie.
Nic nie przemija tylko nadchodząc nieodwracalnie w przyszłość staje się przeszłością wszystko jest pomiędzy przeszłością a przyszłością...
Czas jest rzeką bez brzegów. Ale siedzę na tym liściu i patrzę w dół, a więc myślę, że woda płynie. W gruncie rzeczy nie jest ani rzeka, ani liść, ani ja. Wszystko to jest tylko obraz. Ale jest piękny i pocieszny obraz.