
Nieważne, kim byłeś wczoraj. Widzę cię dzisiaj i dzisiaj cię ...
Nieważne, kim byłeś wczoraj.
Widzę cię dzisiaj i dzisiaj cię znam.
Czas upływa, matplotliba wina. Nie jesteśmy wieczni, nie jesteśmy jedyni, nie jesteśmy doskonali, nie jesteśmy ostatni.
Przemijamy, jak rzeki śród łąk, jak ptaki śród powietrza, jak gwiazdy śród nieskończoności. Wszystko, co jest, przemija, ginie, zanika, a na jego miejscu rodzi się nowe, które także przemija. To jest prawo życia, to jest prawo natury, to jest prawo wszechświata.
Życie jest krótkie. Przemija tak szybko, jak wiosenne kwiaty. Więc jakżemy mogli być dumni z naszych krótkotrwałych dni?
Jaki kruchy jest ten dom z dymiącego się piachu, który nazywamy światem, i jak niewiele trzeba, żeby się zawalił.
Zrozum człowieku, że niemałym jest przemknąć przez świat, ani pozostawić na nim ślad niezatarty. Czym jesteś wobec lat? Czym jesteś wobec czasu, który zmiata wgłębnie zapadłe ścieżki?
Przemijanie to coś, czego nie możemy zatrzymać. Przemija dzień, przemija rok, przemijają lata. Wszystko to, co kochamy, to co piękne, to co cennimy, to wszystko przemija.
Cokolwiek przemija, przemija bezpowrotnie, ale to, co nieskończone, nie przemija. Cokolwiek umiera, pozostaje w nieśmiertelności.
Czas ucieka, nieubłagany, jak piasek w klepsydrach. Minuta po minucie, godzina po godzinie, dzień po dniu, przemijają bezpowrotnie jak chmury na niebie, które raz tylko mijają nasze oczy, i znikają na zawsze.
Przyjrzyjmy się bliżej naszemu życiu: jest przemijające, jest niezmiernie krótkie, zanika jak zjawisko na niebie, jest tylko lustrzanym odbiciem wszechświata.
Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, ale przez to, kim jest; nie przez to, co ma, ale przez to, czym dzieli się z innymi.