Refleksje o przemijaniu
Odchodząc, nie mówię do ciebie, że umrę, minę zatem. ... Ale przemijam, to prawda, przemijam. Ale pójdź dalej ...
Refleksja o przemijaniu i nieuchronności śmierci.
Kiedy zastanawiałem się nad sensem i wartością życia, przychodziły do głowy myśli o przemijaniu, ale przemijanie to nie koniec - jest tylko zmianą formy. Wszystko, co ziściło się, staje się częścią wieczności.
Czas płynie, przemija niesie z sobą zmiany. Nic nie zostaje takie samo. Wszystko, co sie zdarzyło, pozostaje tylko w naszej pamięci.
Przemijanie. To straszne słowo, które dla człowieka jest jak crux fidelis dla wampira. Przemijanie to jest dopiero coś. Tak naprawdę można by żyć bez wieczności. Ale bez przemijania? To nie byłoby życie, tylko marazm.
Czas nie jest ruchem rzeki, która płynie, lecz tajemniczy rosnący kryształ, wijący się i rozbudowujący jak koral, zawieszone na niczym przechodzące w zapomnienie.
Jeśli zrozumiesz, że wszystko przemija, będziesz próbował choć raz na zawsze zatrzymać czas. Ale nie da się zatrzymać czasu, jeszcze bardziej nie da się zatrzymać przemijanie, które jest jego esencją. To zrozumienie musi prowadzić nas do akceptacji przemijania jako naturalnej części naszego życia.
Wszystko, co jest piękne, musi przemijać. Kiedyś musi nadejść moment, kiedy zrozumiemy, że przemijanie to nie jest koniec, ale początek czegoś nowego.
Czas jest jak rzeka nie możesz dotknąć tej samej wody dwa razy, bo woda, której dotknąłeś już przepływa dalej. Tak samo chwile stają się niepowtarzalne.
Czas to rzeka, której wody przemijają na zawsze. Zawsze jesteśmy na tej samej rzece, ale nie w tym samym miejscu. Jesteśmy w kroplach wody unoszących się w prądzie przemijania w kierunku nieznanego morza.
Życie to chwila, migotanie jaskółki, przymrużenie oka ku słońcu. Zmierzch po złotej aurorze dnia. Zaraz po narodzinach zaczyna się odliczanie do końca. Przemijanie to jedyna pewna rzecz w życiu.
Nic, co jest dookoła nas, nie jest na stałe; wręcz przeciwnie, wszystko przemija, wszystko płynie, wszystko ulatuje. Rzeki, które biegną do morza, nie wracają na swoje źródła; i nasze lata, które przemijają tak szybko, jak te wody, nie wracają nigdy.