Co Francuz wymyśli, to Polak ...
Co Francuz wymyśli, to Polak polubi.
Zapust smutny, post wesoły, będziesz człeku, cały rok goły.
Musi za młodu pracować, kto na starość chce próżnować.
Co Francuz wymyśli, to Polak polubi.
Nie ma lekarstwa na nieznaną chorobę.
Słuch pozostaje mimo obciętych uszu.
Domowe psy choć się gryzą, cudzego wspólnie pożerają.
Dano kurowi grzędę, a on jeszcze Wieży Mariackiej chce.
Ojczyzna swoja każdemu najmilsza.
Koza wrzosu, bocian żaby, a żaba błota szuka.
Wraz ze Szkaplerzną Matką na zagon czeladko.