Co Francuz wymyśli, to Polak ...
Co Francuz wymyśli, to Polak polubi.
Jak z kozła: ni mleka, ni wełny.
Nie bolą plecy tego, kto je zgina.
Głupiec sprawę popsuje i na nieszczęście zwala.
Bogacz rozdziera szaty, ubogi wychodzi ze skóry.
Kłamcy nie wierzy się nawet wtedy, kiedy mówi prawdę.
Cudzoziemiec nigdy się nie zadomowi.
Sen? przyjaciel leniwych.
Gdy prawda zapuka do drzwi, kłamstwo ucieka przez okno.
Stary płacze po młodości, młody wzdycha do starości.
Polak, gdy głodny, to zły.