Dwie wiary pod jedną pierzyną nigdy się ze sobą nie zgodzą.
Aczkolwiek mąż i żona śpią na tej samej poduszce, to mają jednak przecież sny różne.
Jedno minąć, drugie zwinąć, trzeciemu dać spokój.
Gwiżdże się potem – najpierw układa się wargi.
Po grze, król i pionek trafiają do tego samego pudełka.
Żaba w studni nie wie nic o niebie.
Praca nikogo nie krzywdzi.
Poty wół orze, dopóki może.
Nad tysiąc sług lepsza jest jedna nowina.
Jeżeli Bóg nie istnieje, to wszystko dozwolone. To jedna z najgłębszych myśli Dostojewskiego. On jest zrozumiały tylko dla nihilistów, dla tych, którzy nie wiedzą, ani nie chcą wiedzieć, co to znaczy wiara w Boga.
