Smuciła się, że będzie tęsknić za nim każdego ...
Smuciła się, że będzie tęsknić za nim każdego dnia aż do śmierci. I płakała nad sobą i zmianami, które w niej zaszły, bo czasami nawet zmiana na lepsze jest jak mała śmierć.
Co chwilę wracam do Twoich słów i myślę, że jednak musiało coś między nami być. Zaraz potem przypominam sobie, że nie słowa się liczą, a gesty...
Naucz się, że samotność jest lepsza od beznadziejnych związków. Miłość pełna łez to nie miłość. Związek ma być Twoim schronieniem, a nie miejscem, w którym bez przerwy musisz walczyć.
Nigdy nie wiesz, kiedy po raz ostatni widzisz kogoś. Nie wiesz o tym, że się kłócisz z kimś ostatni raz, kochasz ostatni raz albo po raz ostatni patrzysz w oczy tej osoby, dziękując Bogu za to, że ją zesłał dla Ciebie. Dopiero kiedy ten ktoś umiera, zaczynasz to wspominać dniem i nocą.
Smuciła się, że będzie tęsknić za nim każdego dnia aż do śmierci. I płakała nad sobą i zmianami, które w niej zaszły, bo czasami nawet zmiana na lepsze jest jak mała śmierć.
Brakuje mi jej. Miłości. Bycia kochanym. Twarzy, która na ciebie patrzy i uśmiecha się dlatego, że jesteś. Dłoni, która szuka cię przez sen. Kogoś, z kim jestem cały. Kogoś, kogo twarz chciałbym widzieć, zasypiając na zawsze. Kogoś, kto jest moim domem.
Najmniej odporni jesteśmy na ciosy tych, których kochamy.
Odzywał się kiedy miał na to ochotę, dość nieregularnie. A jedyną rzeczą jaką mogłam na to poradzić było czekanie, aż znów do mnie napisze.
Głupim nazywa się człowiek, który mając kochającą go osobę odrzuci ją. Robi to dlatego, bo myśli, że potrzebna jest mu wolność, która z biegiem czasu okaże się największym wrogiem.
I kiedy już myślisz, że to koniec... koniec miłości, koniec wspomnień... ruszasz do przodu, szukasz nowej miłości... nagle wszystko wraca i uświadamiasz sobie, że nadal potrafisz kochać... tylko nie tego, którego byś chciała... tylko tego, o którym tak dzielnie usiłowałaś zapomnieć...
Każdy powinien mieć kogoś, z kim mógłby szczerze pomówić, bo choćby człowiek był nie wiadomo jak dzielny, czasami czuje się bardzo samotny. (Ernest Hemingway)