Better an open enemy than a false friend.
Better an open enemy than a false friend.
Nikt nie jest wystarczająco młody, żeby sobie obiecywać jeszcze jeden dzień, i nikt nie jest wystarczająco stary, żeby zapomnieć o wieczności.
Czasem dzień jest zły tylko dlatego, że Cię w nim nie ma.
Niezmienną prawdą jest, że tylko cierpienie daje głębię doświadczenia życia - to ono pozwala zobaczyć wszystko w prawdziwej perspektywie, dostrzec rzeczy zasadnicze, zrozumieć sens.
Czasem zależy nam na kimś i
lubimy spędzać z nim czas, ale
to nie wystarcza, żeby być razem.
Nie ten jest ojcem, który przypadkowo daje życie, ale ten, który kocha i wychowuje.
Miliony marzą o nieśmiertelności, równocześnie nie wiedząc, co ze sobą zrobić w deszczowe niedzielne popołudnie.
Nie dla nas są ziemskie blaski, smakuje nam niecodzienny chleb. Kto z nas nie znał chwil upadku, w tych chwilach przemienia się w cień. Wszystkie nasze pokolenia dążą do prawdy i miłości, tak jak motyle do światła.
"Im bardziej poznaję ludzi,
tym bardziej kocham zwierzęta."
If it ain’t broke, don’t fix it.
Przywdzieje maskę sarkazmu, żeby ukryć to, co naprawdę odczuwa, bo pokazanie ludziom tej delikatnej strony siebie wiąże się z ryzykiem. Nie wszyscy przecież mają dobre intencje, dlatego lepiej się nie wychylać, myśli czasem, tylko po to, by kolejnego dnia upierać się na podążanie własną drogą. Jakby sama miotała się pomiędzy tym, o czym marzy, a tym, co powinna. Jakby nie mogła się jeszcze zdecydować, co świat z nią zrobi. Albo co ona zrobi ze światem. Dziwna dziewczyna. Równocześnie czuje podziw i nienawiść, myśląc o samej sobie. Zgorzkniałe słowa mieszają się w niej z zachwytem nad prostymi, codziennymi rzeczami. Jakby wiecznie była rozdarta gdzieś pomiędzy byciem dzieckiem, a staruszką. Jakby miała w sobie tyle różnych osobowości, a jednocześnie była harmonijną całością.