
Żyjemy tu jak na krawędzi krateru, patrząc w dół na ...
Żyjemy tu jak na krawędzi krateru, patrząc w dół na jezioro cierpienia, gdzie jak w lustrze odbijają się osobiste tragedie.
Nieważne czy to przyjaźń, czy miłość... Pamiętaj, aby o nią dbać!
Ile dasz dobrego z siebie tyle Ci się zwróci. Od innych osób, w innej postaci, w innym czasie, ale na pewno wróci do Ciebie.
Jedną z najodważniejszych decyzji, jaką kiedykolwiek podejmiesz, będzie odrzucenie wszystkiego, co rani twoje serce i duszę.
Wierzę, że wszystko dzieje się z jakiegoś powodu. Ludzie zmieniają się po to, abyśmy mogli nauczyć się ich sobie odpuszczać. Sprawy przyjmują zły obrót, po to byś mógł docenić je kiedy wszystko jest dobrze. Wierzymy w kłamstwa po to, by w końcu nauczyć się ufać tylko sobie (...) A czasami bywa tak że dobre rzeczy rozpadają się po to, aby jeszcze lepsze mogły powstać.
Potrzebowała bezpiecznej przystani czyichś ramion, ale ramion nieszczególnie nachalnych i nie wchodzących w konflikt z jej potrzebą bycia sam na sam ze swoimi dziwactwami. A to było trudne.
Wybacz, ale musiałem odejść. Musiałem odejść, by przekonać się, że byłaś najmądrzejsza, najpiękniejsza, najpotrzebniejsza. Przecież gdybym nie odszedł, nigdy bym tego nie wiedział.
Wybaczyła mu czekanie. Wiadomości, których
nie wysyłał. Zdjęcia, których nigdy nie było. Życia,
w których go szukała. Wybaczyła mu. Bo co innego
można zrobić wobec kochanego człowieka, który
nigdy nie miał odwagi, aby z Tobą być? Wybaczyła
mu, bo on był jej wszystkim, a ona jego niczym...
Życie to szereg wyborów. Czasami, mimo wszystko, lepiej jest być samemu, niż z kimś, kto wstrzymuje nas przed byciem tym, kim naprawdę jesteśmy.
Nie potrzebuję być
kimś kim nie jestem.
Myśląc codziennie o nieuchronności pewnej śmierci, jaka jest zawsze obecna, mąż powinien stale plotłować jak być prawdziwie żywym człowiekiem w każdym z daych wyborów w życiu.