Tak, martwię się o Ciebie. Wiesz dlaczego? Bo są tacy ...
Tak, martwię się o Ciebie.
Wiesz dlaczego? Bo są tacy ludzie
w życiu, na których szczęściu zależy
Ci bardziej niż na swoim.
Można powiedzieć "Kocham Cię" na
milion sposobów. Np.: "zapnij pasy",
"załóż szalik, jest zimno", "musisz
odpocząć". Trzeba po prostu słuchać.
Kocham zwykłych, prostych ludzi, którzy nie boją się czasem palnąć jakiejś głupoty w towarzystwie – Będąc z nimi wiesz, że możesz się otworzyć, wygłupiać bez oporów. Doskonale wiesz, że jesteś wśród swoich.
Nauczyłam się jednak pewnej rzeczy: nigdy nie jest za późno. Pewne historie można naprawiać w każdym momencie życia.
Wybacz, ale musiałem odejść. Musiałem odejść, by przekonać się, że byłaś najmądrzejsza, najpiękniejsza, najpotrzebniejsza. Przecież gdybym nie odszedł, nigdy bym tego nie wiedział.
Nie szukaj sensu w życiu. Sam daj mu sens. Na to masz zdolność. Jeśli zaczekasz, aż to życie oceni, stracisz je.
Życie to ciągłe odkrywanie, że jesteśmy bardziej niż sami sobie mówimy, że potrafimy więcej niż myślimy. Nie zamykajmy się na nowe doświadczenia, one rozbudzają naszą kreatywność, dają nam siłę do działania i inspirują nas do bycia sobą.
Nie wtrącaj się w nie swoje sprawy. Nie naprawiaj komuś życia, pracy ani związku, jeśli nikt Cię o to nie prosi. Zajmij się swoimi sprawami, a jeśli masz za dużo czasu, to napisz wiersz, lub umyj okna. Ale nie wtrącaj się do życia innych ludzi, bo prędzej czy później niechcący dostaniesz łokciem w oko...
Nie poddawaj się,
jeżeli Ci naprawdę zależy.
Szczęście to nie tylko posiadanie orginalnej wartości, ale i poczucie posiadania jej. Bez tego poczucia ani pieniądze, ani slawa, ani czczenie nie dają prawdziwego szczęścia.
Są w życiu chwile, gdy myśli się,
że już gorzej być nie może. Wtedy
właśnie okazuje się, że jednak może.