
Nie ufaj za bardzo. Nie kochaj za bardzo. Nie angażuj ...
Nie ufaj za bardzo. Nie kochaj za bardzo. Nie angażuj się za bardzo. Bo kiedyś to „za bardzo” może cię zranić za bardzo.
Nie czuj przykrości z powodu kogoś, kto dał sobie z Tobą spokój. To jemu powinno być przykro, bo olał kogoś na kogo mógł liczyć w każdej sytuacji.
Najgorszy moment przychodzi wtedy, kiedy uzmysławiasz sobie, jak bardzo wszystko nie jest okej. Jak bardzo okłamujesz samą siebie, jak bardzo nie chcesz widzieć tego co się dzieje w okół. Jak przekłamujesz wszystkie fakty i sprowadzasz je do wersji wygodnej. Żeby tylko nie bolało, żeby tylko nie myśleć. I ogarnia Cię niespotykana samotność, otępienie. Nie możesz z nikim o tym pogadać, nie możesz nawet wyjść na papierosa i o tym pomilczeć. Jesteś sam ze sobą i tym co zjada Cię od środka.
Człowiek jest do tego stopnia niewolnikiem wizji, że nie widzi rzeczy takimi, jakie są, lecz takimi, jakie przyszło mu zobaczyć przez pryzmat swojego wnętrza.
Spytano parę staruszków, jak wytrzymali ze sobą 50 lat. Odpowiedzieli: "Bo widzi Pan, urodziliśmy się w czasach, kiedy jak coś się psuło, to się to naprawiało,
a nie wyrzucało do kosza.
Nie czuj przykrości z powodu kogoś, kto dał sobie z Tobą spokój. To jemu powinno być przykro, bo olał kogoś na kogo mógł liczyć w każdej sytuacji.
Jeśli się kogoś kocha, to jest się z nim zawsze, a nie tylko wtedy, kiedy jest dobrze.
Najważniejsze, aby nie przestawać się zastanawiać. Cudowność jest w tym, co życie ma do zaoferowania i najważniejsze, aby nie przestawać pytać. Zachowaj swoją ciekawość.
Don’t put all your eggs in one basket.
W życiu przychodzi taka chwila,
w której brakuje Ci kogoś tak
bardzo, że chciałbyś wyjąć Go
ze swoich snów, aby go uścisnąć.
Kochać prawdziwie to kochać nieustannie, kochanie nie może być przerywane ani przez: obojętność, zdradę, osobiste ambicje, karierę, smród dymu z papierosa, braki i niedociągnięcia ani nawet przez domniemaną śmierć.