Nic tak nie niszczy człowieka od środka, jak udawanie, że ...
Nic tak nie niszczy człowieka
od środka, jak udawanie, że
wszystko jest dobrze.
Czasem to nie ludzie się zmieniają, tylko opadają maski.
Bywa że ludzie zamiast wyjaśniać ze sobą pewne rzeczy, wolą się rozstać. Mówią, dziękuję za współpracę, następny czy następna, proszę. Nie zdajemy sobie wszyscy sprawy z tego, że nierozwiązane w jednym związku problemy wcześniej czy później pojawią się w nowym związku. Tak jest ze strachem, niemożnością wyartykułowania uczuć, z zazdrością, z milionem innych rzeczy. One nie należą do naszego partnera, tylko do nas. Są naszą własnością i dopóki nie zrozumiemy, że gdziekolwiek uciekniemy, przeprowadzimy się, przeniesiemy ten bagaż ze sobą. Nawet dobrze ukryty, kiedyś przypomni o sobie, najczęściej w najmniej oczekiwanym momencie.
Życie nie jest problemem do rozwiązania, ale rzeczywistością do doświadczenia.
Może i faktycznie coś się kończy, by coś innego się mogło zacząć. Tylko, że niektóre zakończenia odbijają się na nas zbyt mocno i nie mamy ochoty iść dalej i otwierać nowego rozdziału.
Codziennie zbieramy plony tego, czegośmy się nauczyli.
Moje serce umarło,
kiedy Twoje przestało
dla mnie bić.
Życie jest jedno i trzeba je godnie przeżyć i w zgodzie ze sobą.
Nie bój się wolno iść naprzód, bój się tylko stać w miejscu.
Nie umiem, nienawidzę się rozstawać. Z nikim i z niczym, co niechcący pokochałem.
Człowiek, który nie przeżył jeszcze nawet najmniejszego szczytu szczęścia, nie wie jeszcze - co też pociągające jest na świecie, co ma w sobie życie.