
- No i tak się zdarzyło, że zakochałem się w ...
- No i tak się zdarzyło, że zakochałem się w niej dokładnie wtedy, gdy ona odkochała się we mnie. Niezła ironia losu, co nie?
- To nazywasz ironią losu? Ja dostałem wpierdol na ulicy Sympatycznej.
Prawda jest jak księżyc. Możemy ją podzielić na małe kawałki, ale wciąż ma tylko jeden kształt. Prawda stoi sama dla siebie, nie potrzebuje nas, aby istnieć. Wszystko, co można o niej powiedzieć, to to, że jest.
Wierzę, że przyjdzie taki dzień, kiedy mijając mnie gdzieś na ulicy, spojrzysz smutno i pomyślisz: ... “ku*wa, jak mogłem ją stracić.”
Ja zawsze byłam niepewna. Mnie można, jak świeczkę, zdmuchnąć. Jednym słowem, jednym gestem, jednym spojrzeniem.
Potrafimy wytrzymać prawie każdy ból, jeśli możemy żywić nadzieję, że przeminie. Lecz kiedy jesteśmy przekonani, że nie przeminie nigdy, staje się nie do wytrzymania.
Kłamstwem można niekiedy zajść daleko, ale nie można wrócić...
Nie stygnąc w zwezeniu do celu, nie czujmy przerw, nie oglądajmy się w tył. W każdym kroku jutro i wczoraj splata się z dziś. Nie ma przyszłości, nie ma przeszłości. Jest tylko rzeka życia, płynąca nieustannie.
Czas jest jak rzeka. Nie możesz dotknąć tej samej wody dwa razy, ponieważ szybko przepływa. Ciesz się każdym momentem życia.
Ucz się na błędach, nie przejmuj
się tym co mówią inni, bądź szczęśliwym człowiekiem.
The future starts today,
not tomorrow.
Kto nie potrafi być tym, kim jest, staje się tym, kim nie jest, aby uciec przed swoim prawdziwym Ja. Czy to nie jest strasznym kłamstwem?