 
                            
                        Nie umiem prosto z mostu powiedzieć "kocham". Dla mnie to ...
Nie umiem prosto z mostu powiedzieć "kocham". Dla mnie to jak skok z krzesła z pętlą na szyi. Za dużo było ucieczek, śmiechu, albo "spierdalaj" w odpowiedzi.
 
    
         Tak, martwię się o Ciebie.
 Tak, martwię się o Ciebie.
Wiesz dlaczego? Bo są tacy ludzie 
w życiu, na których szczęściu zależy 
Ci bardziej niż na swoim.
    
 
    
         Zmieniłam się? Może i tak.
 Zmieniłam się? Może i tak. 
Może na gorsze, może na lepsze.
Zależy, z której strony kto patrzy.
Może zachowuję się poważniej,
może dziecinniej. Tak i to prawda,
że czas zmienia ludzi, ale to nie 
tylko czas. To także ludzie, z którymi przebywasz.
    
 
    
         Wyobraźnia ludzi jest równie ograniczona, jak ich wiedza.
 Wyobraźnia ludzi jest równie ograniczona, jak ich wiedza.
    
 
    
         - Masz prace?
 - Masz prace?
- Nie mam.
- To z czego Ty żyjesz.
- Z przyzwyczajenia.
    
 
    
         Przywdzieje maskę sarkazmu, żeby ukryć to, co naprawdę odczuwa, bo pokazanie ludziom tej delikatnej strony siebie wiąże się z ryzykiem. Nie wszyscy przecież mają dobre intencje, dlatego lepiej się nie wychylać, myśli czasem, tylko po to, by kolejnego dnia upierać się na podążanie własną drogą. Jakby sama miotała się pomiędzy tym, o czym marzy, a tym, co powinna. Jakby nie mogła się jeszcze zdecydować, co świat z nią zrobi. Albo co ona zrobi ze światem. Dziwna dziewczyna. Równocześnie czuje podziw i nienawiść, myśląc o samej sobie. Zgorzkniałe słowa mieszają się w niej z zachwytem nad prostymi, codziennymi rzeczami. Jakby wiecznie była rozdarta gdzieś pomiędzy byciem dzieckiem, a staruszką. Jakby miała w sobie tyle różnych osobowości, a jednocześnie była harmonijną całością.
 Przywdzieje maskę sarkazmu, żeby ukryć to, co naprawdę odczuwa, bo pokazanie ludziom tej delikatnej strony siebie wiąże się z ryzykiem. Nie wszyscy przecież mają dobre intencje, dlatego lepiej się nie wychylać, myśli czasem, tylko po to, by kolejnego dnia upierać się na podążanie własną drogą. Jakby sama miotała się pomiędzy tym, o czym marzy, a tym, co powinna. Jakby nie mogła się jeszcze zdecydować, co świat z nią zrobi. Albo co ona zrobi ze światem. Dziwna dziewczyna. Równocześnie czuje podziw i nienawiść, myśląc o samej sobie. Zgorzkniałe słowa mieszają się w niej z zachwytem nad prostymi, codziennymi rzeczami. Jakby wiecznie była rozdarta gdzieś pomiędzy byciem dzieckiem, a staruszką. Jakby miała w sobie tyle różnych osobowości, a jednocześnie była harmonijną całością.
    
 
    
         Nie ufaj słowom,
 Nie ufaj słowom, 
po czynach poznawaj 
człowieka.
    
 
    
         Twoja babcia zrobi dla Ciebie wszystko, byleby poczuć się potrzebną i przez chwilę pobyć z Tobą.
 Twoja babcia zrobi dla Ciebie wszystko, byleby poczuć się potrzebną i przez chwilę pobyć z Tobą.
    
 
    
         Nie rzucaj mi kłód pod nogi, bo nie wiadomo, czy nie potknę się kiedyś o jedną z nich biegnąc, by ratować Ci życie.
 Nie rzucaj mi kłód pod nogi, bo nie wiadomo, czy nie potknę się kiedyś o jedną z nich biegnąc, by ratować Ci życie.
    
 
    
         Jeśli chcesz coś zdobyć, dlaczego to niszczysz? A jeśli tego nie chcesz, po co próbujesz to komuś odebrać?
 Jeśli chcesz coś zdobyć, dlaczego to niszczysz? A jeśli tego nie chcesz, po co próbujesz to komuś odebrać?
    
 
    
         Ja za dużo myślę. Myślę cały czas o czymś zupełnie innymi niż to, czym zajmują się moje ręce i nogi. Moje myśli są jak ptaki.
 Ja za dużo myślę. Myślę cały czas o czymś zupełnie innymi niż to, czym zajmują się moje ręce i nogi. Moje myśli są jak ptaki.