Australia przeszła do historii jako pierwszy kraj na świecie, który wprowadził ustawowy zakaz korzystania z mediów społecznościowych przez osoby poniżej 16. roku życia. Od teraz platformy takie jak Instagram, TikTok, YouTube i inne mają obowiązek zablokowania dostępu młodszym użytkownikom – pod groźbą srogich kar finansowych.
- Jak firmy reagują na zakaz?
- Dlaczego Australia to zrobiła?
- Świat patrzy na Australię
- Zakończenie ery nieograniczonej wolności w sieci?
To prawo weszło w życie o północy czasu lokalnego i od razu wywołało gorącą debatę. Choć giganci technologiczni oraz obrońcy wolności słowa wyrazili silny sprzeciw, rodzice i organizacje zajmujące się ochroną dzieci przyjęli nowelizację z entuzjazmem.
Jak firmy reagują na zakaz?
Dziesięć największych platform społecznościowych, w tym Meta (właściciel Instagrama), TikTok i YouTube, zostało zobowiązanych do identyfikowania wieku użytkowników. W tym celu firmy wdrażają nowoczesne technologie weryfikacji, takie jak:
- analiza aktywności online,
- rozpoznawanie twarzy na selfie,
- sprawdzanie dokumentów tożsamości,
- weryfikacja poprzez dane bankowe.
Wiele firm zareagowało natychmiast – masowo blokując konta nieletnich. Jedynym wyjątkiem jest platforma X (dawniej Twitter), której właściciel Elon Musk nie zadeklarował współpracy.
Dlaczego Australia to zrobiła?
Rząd australijski tłumaczy swoją decyzję troską o zdrowie psychiczne młodzieży. Impulsem do działania były m.in. przecieki z firmy Meta, które ujawniły, że gigant był świadomy negatywnego wpływu swoich usług na samoocenę nastolatków.
Eksperci zaznaczają, że to dopiero początek – przez najbliższe dwa lata nowe przepisy będą dokładnie analizowane przez komisarza ds. e-bezpieczeństwa, we współpracy z Uniwersytetem Stanforda oraz zespołem naukowców.
Świat patrzy na Australię
Na działania Australii bacznie spoglądają inne państwa. Wielka Brytania, Dania, Malezja i niektóre stany USA rozważają wprowadzenie podobnych rozwiązań.
Jak zauważa prof. Tama Leaver z Uniwersytetu Curtin:
Australia może być pierwsza, ale z pewnością nie będzie ostatnia.
Zakończenie ery nieograniczonej wolności w sieci?
Eksperci podkreślają, że czasy bezgranicznej ekspresji w social mediach się kończą. Do niedawna aż 86% australijskich dzieci w wieku 8–15 lat korzystało z platform społecznościowych.
Terry Flew z Uniwersytetu w Sydney podkreśla:
Social media przestają być miejscem wolnej ekspresji – wkraczamy w erę kontroli i odpowiedzialności.
Nie wszyscy są jednak zgodni. Elon Musk krytykuje nowe prawo, twierdząc, że może ono być „tylnymi drzwiami do szerokiej kontroli internetu”. Co więcej, w australijskim Sądzie Najwyższym trwa już proces mający zbadać konstytucyjność zakazu.
Źródło zdjęć: Canva