
Gdy poszedłem do szkoły, spytali mnie, kim chcę być, gdy ...
Gdy poszedłem do szkoły, spytali mnie, kim chcę być, gdy będę dorosły. Odpowiedziałem, że chcę być szczęśliwy. Powiedzieli mi, że nie zrozumiałem pytania. Ja im - że nie rozumieją życia.
Szczęście to zadowolenie z siebie.
Życie jest jak rower, żeby utrzymać równowagę, musisz się poruszać. Szczęście to nie cel, lecz sposób podróżowania.
Dobry syn nie stara się przypodobać ojcu, wierny poddany nie pochlebia panu.
Jest taka cierpienia granica, za którą się uśmiech pogodny zaczyna.
Marsze weselne i marsze wojskowe mają jedno wspólne: prowadzą do walki.
Jedni lubią prostować ścieżki historii, inni - historię tych ścieżek.
Przytaknął, bo dobrze się czegoś trzymać, nawet jeśli to tylko uszko filiżanki.
Ja i ojczyzna to jedno,Nazywam się Milijon - bo za milijony kocham i cierpię katusze.
Partia kieruje, a rząd rządzi.
Kto nie był buntownikiem za młodu ten będzie świnią na starość.