Czujesz się nieszczęśliwy? - być może szkodzisz sam sobie?

Szczęście to bardzo ruchomy i elastyczny stan, może z niewiadomych przyczyn przyjść, jak i odejść - nawet na bardzo długi czas. Mało osób zdaje sobie jednak sprawę, że my sami mamy ogromny czy wręcz fundamentalny wpływ na swoją pogodę ducha. W związku z tym warto zastanowić się nad tym czy sami sobie nie wyrządzamy krzywdy i czynimy się nieszczęśliwymi ludźmi.

Ciągłe zamartwianie się 

Zamartwianie się tym, co jeszcze nie nadeszło albo nigdy nie nadejdzie, jest całkowicie bez sensu, ponieważ wiąże się to z wybieganiem w przyszłość, na którą często mamy wpływ. Takie praktyki powodują nie tylko frustrację samym sobą, lecz i lęki, które mogą przeobrazić się w coś dużo gorszego, np, nerwicę. 

Wybieganie w przyszłość 

Zastanawianie się nad tym, co jeszcze nie nadeszło, towarzyszy każdemu człowiekowi. Prawdą jest, że pomaga zaplanować jakieś rzeczy na zaś, jednakże w rzeczywistości mocno ogranicza indywidualne zdolności czy pragnienia, które z kolei prowadzą do smutku i braku poczucia szczęścia. Taki stan rzeczy występuje, gdyż myślac o tym co się stanie, przeważnie zakładamy najgorsza wersję, powtarzając słowa: nie uda mi się, będzie źle... Po co zapędzać się w takie ścieżki, skoro da się racjonalnie rozważać o teraźniejszości, bez wybiegania w przyszłość. 

Rozpamiętywanie przeszłości 

Do nieszczęścia przyczynia się, także ciągłe powracanie do wydarzeń z przeszłości: nieprzepracowane traumy, cierpienie, tragedie rodzinne itp. Nie chodzi o to, aby nagle stać się obojętnym na wszystkie, wyżej wymienione sprawy. Należy po prostu pogodzić się z tym, co przeszło - zostawić smutki za sobą i pójść dalej. Tylko dzięki tego typu działaniom staniemy się szczęśliwymi ludźmi. W przeciwnym wypadku pogrążymy się w otchałniach depresji oraz lamentu. 

Zaniedbanie siebie 

Do braku poczucia sensu i szczęścia należy też zaniedbanie swojego komfortu, poczucia bezpieczeństwa czy zdrowia emocjonalnego. 

Do zaniedbania siebie prowadzi często poświęcanie się dla innych i nie chodzi tutaj o zwykłe pójście dla kogoś po zakupy. Mowa jest tutaj bardziej o całkowitym poświęceniu swojego życia, na rzecz słuchania problemów, rozterek albo żali innych. Życie naprawdę nie powinno tak wyglądać. 

B.J 

Udostępnij: