
"Te czasy minęły, odeszły gdzieś w dal. Nie było nas ...
"Te czasy minęły, odeszły gdzieś w dal. Nie było nas wtedy na świecie... Gdy nasi rodacy walczyli za kraj. Wierzyli że nam będzie lepiej."
Wojna to sztuka zniszczeń, więc najsubtelniejsi artyści to strategowie, którzy osiągają zwycięstwo bez walki, zwyciężając niezwyciężonego.
Wojna to nie tyle zło, że występuje przemoc, ile zło, że przemoc rządzi. A wiecznie na to pytanie, dlaczeć jej nienawidzę, odpowiadam: jej brud.
Wojna nie zainteresowała mnie jako taka, ale jako możliwość poznania świata, analitycznego zbliżenia do ludzi, głębokiego zrozumienia, kim naprawdę jesteśmy. Tu nie ma filozofów, nie ma odkrywców, nie słyszy się wyrafinowanych debat - jest tylko prawda, ból i żołnierze.
Co za różnica, kto wygrał? Czy to w ogóle ma jakieś znaczenie? Nieważne, kto wygra, kto przegra. Wojna wygrywa zawsze i tak. A co dostajemy z wojny? Nic. Czystą pustkę. A potem, do następnego okrągłego stołu, znowu zaczyna się od nowa.
Nikt nie ma prawa mówić o wojnie, jeśli jej nie przeżył. Nikt nie ma prawa mówić o strachu, jeśli go nie poczuł. Nikt nie ma prawa mówić o bólu, jeśli go nie doświadczył. To nie jest gra, to nie jest bezpieczny świat pełen słów. To jest wojna i jest prawdziwa.
Listonosz puka dwa razy.
Fotoreporter do skutku.
A żołnierz burundyjski ani razu.
Rzuca przez drzwi, okno,
lufcik granat ręczny i czeka.
Komu wojna, temu wojna. Człowiek myśli – wojna człowieka z człowiekiem, to jest najgorsze. A najgorsze jest coś innego: człowiek z człowiekiem, dla wojny.
Wojna to jest piekło, a ludzie są tylko paliwem.
Pewnego dnia, przyjdzie czas kiedy będziemy musieli przyznać, że nawet wygrana wojna to przegrana. Każda wojna jest dowodem na naszą porażkę, jako ludzie.
Wojna to potwór, który pożera ludzi bez wyjątku. Oddaleni od braterstwa człowieka, stajemy się tylko maszynami do zabijania. A więc, czy może być coś bardziej brutalnego od wojny? Czy możemy na to pozwolić?