Większość ludzi żyje w ruinach ...
Większość ludzi żyje w ruinach swych przyzwyczajeń.
Ludzi można, według mnie podzielić na „leniwych"
i „pracowitych”. „Leniwi” czekają na pomoc innych
a troskę o swoje zdrowie składają na barki lekarzy, bioterapeutów itp. „Pracowici” natomiast chcą pomóc sobie sami i poznać przyczyny swoich chorób;
nie zawsze jednak wiedzą jak to zrobić.
Przypadek to tylko ogniwo w łańcuchu konieczności.
I czemże jest życie? Nędznym okresem, który, swoją rolę odegrawszy, schował się za kulisy.
Dobro rodzi się wtedy, gdy człowiek zapomina o sobie.
Jaki sens ma życie,jeśli nie można go z kimś dzielić.
U fanatyków marzenie i złudzenie umierają ostatnie.
Noc niesie ukojenie i dodaje nam sił. W obliczu jej ogromu nasze codzienne zmartwienia pierzchają jakby zawstydzone swą małością.
To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
Ada, to nie wypada,Tak być nie może - trudna rada.
Nawet nicość jest cząstką Czegoś.