Życie ludzkie to jakby olbrzymie ...
Życie ludzkie to jakby olbrzymie zawody sportowe, których jesteśmy zarówno uczestnikami, jak i widzami.
Nie wolno tracić nadziei, to całkiem jakby ktoś wziął i umarł na dwadzieścia lat przed własną śmiercią.
Rozkład aktywnych sił w społeczeństwie wyklucza rewolucję.
Nic nie trwa wiecznie, wszystko kiedyś się kończy. Kończą się filmy, książki i rozmowy. Kończą się uśmiechy i łzy. Ludzie się kończą. Bicie serca się kończy. Związki, miłości, smutki i samotności. Alkohol w butelce i paczka papierosów. I choć jesteśmy tego świadomi, zachowujemy się tak, jakbyśmy byli nieśmiertelni, jak gdyby to przemijanie wcale nas nie dotyczyło. Lubimy myśleć, że to co mamy, mamy na stałe, że nikt nam tego nie odbierze. Aż nagle, pewnego ponurego, deszczowego dnia zostajemy po prostu z niczym. I na tym kończy się nasze przemijanie. Na świadomości.
Nie będziemy mogli oderwać się od siebie myślami.
Życie jest jak teatr, tylko nie mamy próby generalnej. Dlatego śpiewaj, radosnie tańcz, śmiej się i żyj pełną pęką każdą minutę swojego życia, zanim zasłona opadnie i spektakl się skończy bez bisu.
Czy nie oszukiwałem samego siebie? Czy nie czynimy tego wszyscy?
Bywa, że lepiej nic nie mówić.
Sądzę, że prawdziwe życie pisarza zawiera się w jego dziełach.
Gdybyż można opancerzyć się na upokorzenia!
Ktoś musiał zadbać, aby nie trafiła do Hard Rock Cafe.