Trzeba być szalonym, by nie ...
Trzeba być szalonym, by nie myśleć o wieczności. Każdej chwili można przekroczyć jej próg.
(...) cholerny realizm życiowy. Odziera nas ze złudzeń.
Mój ojciec w chwili śmierci był spokojny; to ja szalałam.
Kto nie pamięta dokładnie swego dzieciństwa, ten jest złym wychowawcą.
Przyjrzyj się temu, co dziś nazywasz problemem, katastrofą albo kryzysem, i zadaj sobie następujące pytanie: Czy za pięć lat będzie to miało jakieś znaczenie? Odpowiedź najczęściej brzmi: „nie”. […] Zbyt często zadręczamy się błahostkami.
Nie przejmuj się kilkoma dodatkowymi kilogramami. Grubych ludzi jest trudniej uprowadzić.
Wolność nie usypia, nie prowadzi ani do bierności, ani do konformizmu.
Żołnierz musi ginąć, lecz śmiercią swą żywi naród, który go wydał.
Być wolnym, to móc nie kłamać.
Od jakiegoś czasu zauważyłam, że się duszę. Najpierw tylko we wtorki, potem
co drugi dzień, a teraz ciągle, nawet w niedzielę. Ja potrzebuję przeciągu, szerokiej skali, czynów ogromnych.
Nie wtrącaj się w nie swoje sprawy. Nie naprawiaj komuś życia, pracy ani związku, jeśli nikt Cię o to nie prosi. Zajmij się swoimi sprawami, a jeśli masz za dużo czasu, to napisz wiersz, lub umyj okna. Ale nie wtrącaj się do życia innych ludzi, bo prędzej czy później niechcący dostaniesz łokciem w oko.