Dramat zaczyna się wtedy, kiedy ...
Dramat zaczyna się wtedy, kiedy nie ma się już gdzie iść.
Życie to ciągłe słońce i deszcz, ból uśmiechu i uśmiech bólu. To rzeka, której brzegów nie znamy i nie znamy jej końca. To książka, której nie możemy przewrócić stron, tylko czytać dalej, aż do ostatniego słowa. Życie to gra, którą musimy zagrać, nieznający jej reguł. To przygoda, której nie wybieramy, ale której nie możemy uniknąć.
Nikomu z nas życie, zdaje się, bardzo łatwo nie idzie, ale cóż robić, trzeba mieć odwagę i głównie wiarę w siebie, w to, że się jest do czegoś zdolnym i że do tego czegoś dojść potrzeba. A czasem wszystko się pokieruje dobrze, wtedy kiedy najmniej się człowiek spodziewa.
Jestem życiem. Ja i życie to jedno. Jak więc mogę stracić życie? Jak mogę stracić coś, czym Jestem? To niemożliwe.
Wojownik, więzień, kapłan - odwieczna trójca symbolizująca nasz strach przed życiem.
Normalność nie jest kwestią statystyki.
A przecież to już życie i niejeden z nas jest już martwy na dobre.
To śmieszne, że coś może się
rozgrywać niemal na oczach ludzi,
a oni i tak wyciągną fałszywe wnioski.
Ale trudno się dziwić, skoro wszystko
ma dwie strony, a ludzie zwykle widzą
tylko tę jedną - zewnętrzną.
Kaszmir jest zbyt piękny, by ktokolwiek mógł się tu czuć nieszczęśliwy.
Jesteśmy na ziemi jak aktorzy, którzy muszą
odegrać największy spektakl, bez ani jednej próby.
To życie jest próbą generalną. To normalne,
że popełnia się błędy... ale one czegoś nas uczą.
Nie ma większego głupca, niż stary głupiec.