Kto żyje bez szaleństwa mniej ...
Kto żyje bez szaleństwa mniej jest rozsądny niż mniema.
Nieszczęśliwi z cierpień drugich odnoszą pociechę.
Jest to złota zasada w życiu: wymagać mało od świata, a dużo od siebie.
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. A wszystko dobre, co się dobrze kończy.
Błędne mniemanie można tolerować tam, gdzie zdrowy rozsądek jest gotów je zwalczyć.
Życie jest snem.
Stres po rozwodzie porównywalny jest podobno ze stresem po śmierci najbliższej osoby.
Przychodzi w życiu taki czas, gdzie nie masz kompletnie na nic ochoty. Drobnostki ,które kiedyś Cię cieszyły, dzisiaj nie mają już żadnego znaczenia.
Nieważne, co mówimy o życiu, ale co robimy z nim, co realizujemy, jakie wartości wybieramy. Zawsze to my jesteśmy odpowiedzialni. O swoje decyzje pytajmy siebie, a nie autorów książek.
Lepiej się pamięta, co zdarzyło się wiele lat temu, niż wszystko, co działo się wczoraj.
Nikt nie lubi zabijać, ale jest rozkaz i koniec. Nie było tu metafizycznych rozterek.