Kto chce człowiekowi zgotować piekło ...
Kto chce człowiekowi zgotować piekło na ziemi, wystarczy, że pozwoli mu na wszystko.
Czsami ludzie nie dostrzegają tego, co mają przed samym nosem...
Każde życie ma ścieżkę dźwiękową.
Do przyszłości, czy przeszłości, do czasów,
w których myśl jest wolna, w których ludzie różnią się między sobą i nie żyją samotnie.
Do czasów, w których istnieje prawda.
Z epoki identyczności, z epoki samotności,
z epoki Wielkiego Brata, z epoki
dwójmyślenia pozdrawiam was!
Czasami kiedy błądzimy po omacku, wpadamy na jakiś dobry pomysł.
Człowiek musi do wszystkiego dorastać sam. I do stosowania przymusu wobec siebie - także sam.
Ludzie nie zmieniają się w ten sposób: nie zmieniają się sami, człowiek zmienia się, kiedy jest zmuszony przeżyć coś i wtedy dopiero stwierdza, że nastąpiła zmiana.
Być grzesznikiem, to nasze nieszczęście, ale być tego świadomym - to nasza nadzieja.
Cóż, cóż ja, dziadówka, poradzę? Z kijem na Wielki Kapitał?
Użytek wytwarza piękno jako produkt uboczny.
Najgorszy moment przychodzi wtedy, kiedy uzmysławiasz sobie, jak bardzo wszystko nie jest okej. Jak bardzo okłamujesz samą siebie, jak bardzo nie chcesz widzieć tego co się dzieje w okół. Jak przekłamujesz wszystkie fakty i sprowadzasz je do wersji wygodnej. Żeby tylko nie bolało, żeby tylko nie myśleć. I ogarnia Cię niespotykana samotność, otępienie. Nie możesz z nikim o tym pogadać, nie możesz nawet wyjść na papierosa i o tym pomilczeć. Jesteś sam ze sobą i tym co zjada Cię od środka.