Zawsze uderzał mnie pociąg intelektualistek do ciemnych typów, brutali i ...
Zawsze uderzał mnie pociąg intelektualistek do ciemnych typów, brutali i kretynów.
Nie liczy się to ile możemy dać drugiemu człowiekowi, ale ile potrafimy w nim zostawić. Każdy człowiek, którego spotykamy na naszej drodze, jest w jakiś sposób do nas przywiązany. I choćbyśmy spotkali go tylko raz, to coś od nas w nim zostaje. A my zostajemy w nim. Na zawsze.
Ja jestem zwykłym śmiertelnikiem bez konserwantów i polepszaczy.
Tak pracować, jakby się miało żyć wiecznie.Tak żyć, jakby trzeba było jutro umierać.
To nasze wybory ukazują,
kim naprawdę jesteśmy,
o wiele bardziej niż
nasze zdolności.
Wiem, pewnie gubię się gdzieś po drodze.
Czasem życie się sypie i nie możesz nic poradzić, kiedy wszystko co kochałeś nagle zaczyna cię ranić.
Odroczenie jest tylko złodziejem czasu.
Drepczę po śladach z przeszłości. Kręcę się w kółko niczym szaleniec. Na oślep. Na drżących nogach, jak małe dziecko, próbujące za wszelką cenę złapać równowagę. Próbując za wszelką cenę uchwycić się czegoś stabilnego. Czegoś, co bezpiecznie przeprowadzi je przez życie albo chociaż pozwoli na pierwszy bezpieczny i pewny krok.
Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę, musisz się poruszać.
Życie to dochodzenie różnymi drogami do niczego.