
Czy był zwierzęciem, skoro muzyka tak go pociągała?
Czy był zwierzęciem, skoro muzyka tak go pociągała?
Wszelka teoria jest szara,a zieleni się tylko złote drzewo życia.
Nie wtrącaj się do spraw czarodziejów, bo są chytrzy i skorzy do gniewu.
Miasto było z papieru, ale nie wspomnienia.
Jak pięknie to było przedstawić się najpierw i tak dopiero dać się poznać.
Od nadmiaru rozumu gorzej jest, niż by go wcale nie było.
W życiu poznajesz ludzi. O niektórych nigdy więcej nie pomyślisz. U innych, zastanawiasz się co u nich słychać. U jeszcze innych - zastanawiasz się czy kiedykolwiek myślą o tobie. Są też tacy, o których nie chcesz nigdy więcej pomyśleć. Ale to robisz.
Czasem trzeba się wyciszyć i nie mówić nic. Być oszczędnym w słowach i wszystko poukładać. Jak książki. Bo nic tak bardzo nie relaksuje jak spokój, który tak się różni od głupiego pierdolenia...
(Robert Wysokiński z książki "Znaki na niebie")
Shane zaczynał być teraz tym rozsądnym? Wow. Czy to jakieś święto?
Zapomnisz, ja będę.
Życie to taki dziwny teatr, gdzie tragedia miesza się z farsą, scenariusz piszą sami aktorzy, suflerem jest sumienie i nigdy
nie wiadomo kiedy otworzy się zapadnia.