
Świata nie da się ogarnąć, a życie to nieustanna improwizacja, ...
Świata nie da się ogarnąć, a życie to nieustanna improwizacja, taniec na linie, surfowanie na grzbietach okoliczności.
Śmierci boją się tylko ci, którzy nigdy naprawdę nie żyli.
Ale jest chory, gnije od środka.
Czasami coś kończy się, aby coś nowego mogło zacząć się. I to wszystko to, co jest piękne, jest uniwersalne. Jeżeli coś jest piękne, to jest piękne dla wszystkich.
Kto by pomyślał, że dzieci gubią trzy rękawiczki dziennie, skoro mają tylko dwie ręce.
Doskonała argumentacja nigdy nie przekona zaślepiającej emocji.
No bo jak się dziękuje za życie? Czym za nie zapłacić? Gdzie są granice wdzięczności?
Żaden diabeł nie jest równie straszny, jak dziecięce koszmary.
Wie pan, nawet fuck nie znaczy już dzisiaj tego, co kiedyś. Szkoda w zasadzie.
Wszelka teoria jest szara,a zieleni się tylko złote drzewo życia.
Myśleć poza schematem...