
Moje niezadowolenie z samego siebie graniczy z religią.
Moje niezadowolenie z samego siebie graniczy z religią.
– Życie zawsze jest takie zasrane, czy tylko wtedy, kiedy się jest dzieckiem?
– Zawsze.
Babcia zawsze powtarza, że trzeba uważać na życzenia.
Niedziela winna być wielką bramą, przez którą na teren powszednich dni tygodnia wchodzi życie wieczne i siła do pracy.
Bo czasem siadam i czuję, że już nie mam siły, że to wszystko mnie przerasta i nie wiem co mam dalej robić.
Jedną z najtrudniejszych rzeczy w życiu jest decydowanie, czy powinieneś odłożyć swoje marzenia na bok, czy ryzykować, by je spełnić
Życie jest jak jazda na rowerze. Aby utrzymać równowagę, musisz się poruszać.
Agresja jest ucieczką agresywnych...
Trzeba żyć i cieszyć się, i płakać, i przeklinać, i diabli jeszcze wiedzą, co robić, ale nie wolno wspominać.
Mam taki charakter, który czasem łatwo skrzywdzić i choć nie widać ran, na pewno pozostaną blizny.