Wszystko jest szachownicą nocy i dni, na której Los gra ...
Wszystko jest szachownicą nocy i dni, na której Los gra ludźmi niczym figurami.
Aby być niewierzącym, można być także powierzchownym i wierzyć płytkim hasłom. Aby być wierzącym, trzeba myśleć.
Z dziś zwyciężonych dla jutrzejszych zwycięzców powstają oręże i tarcze.
Nie istnieje tu niedelikatność, nie istnieją nagłe pocałunki.
Nadzieja jest wiatykiem ludzkiego życia.
A dziś? Zastanawiam się, czy poszukiwanie wzorców, ideałów nie jest tylko przywilejem młodości. Ale przecież zawsze, chcąc czy nie chcąc, do kogoś się "przymierzamy", niech więc ten ktoś ma miarę wysoką. Gwiazdy dlatego są gwiazdami, że są daleko – nieosiągalne. Nie pokazują majtek, nie tatuują sobie czegoś na udzie ani nie noszą kolczyka w nosie. Gwiazd nie można dotknąć, pomacać, poślinić. Nie fotografują się byle gdzie, z byle kim. Są tajemnicze, zawsze wierne sobie, idą swoja drogą. Wiedzieć mamy
o nich tylko tyle, ile chcą, żebyśmy wiedzieli, i jest to wystarczająco dużo, aby nam pomóc w naszej codzienności.
Błądzi człowiek, póki dąży.
Przemija bowiem postać tego świata.
Nie jestem już młodzieńczo naiwna, by uważać, że mamy prawo oczekiwać wyłącznie superszczęścia i spełnienia. Wydaje mi się, że życie jest po prostu poligonem, wspaniałą szkołą. Jestem nawet na takim etapie, że chyba nie chciałabym doświadczać wyłącznie momentów przepełnionych szczęśliwością. Mogłabym wtedy przestać rozumieć, czym ona jest.
Komórki są niewygodne przez to, że są wygodne.
To właśnie interpretacja niszczy związek. Niewłaściwa interpretacja.