
Gdyby syn marnotrawny nigdy nie opuścił domu - mówi mechanik- ...
Gdyby syn marnotrawny nigdy nie opuścił domu
- mówi mechanik- tuczone cielę żyłoby do dzisiaj.
Mam ochotę się opić, nawalić, naje*ać. Wszystko jedno. Byle tylko znieczuliło.
Własne potrzeby są ostatnim powodem, dla którego powinniśmy żyć. Powinniśmy żyć dlatego, że inni o nas zabiegają, że potrzebują nas. I nie chodzi tu o egoizm, ale o to, że tak naprawdę każdy z nas ma potencjał do niezwykłych rzeczy, jeśli tylko postanowi po nich sięgnąć.
Większość woli umrzeć niż pomyśleć.
Dziwne to, że nędza i ostrygi zawsze idą w parze.
Wytrwałość przynosi pomyślny los.
[...] siła bowiem jest nieledwie przypadłością wynikającą ze słabości innych.
Umrzeć dla Niewidzialnego – oto metafizyka!
Zrozumiałem, że to, co myślą ludzie wokół, nie ma większego znaczenia.
Nie wypieram się swoich błędów, bo dzięki nim jestem tym, kim jestem.
Mniej czasu dzieli nas od zagłady świata niż od minionej chwili, którą właśnie przeżyliśmy, bo ją straciliśmy już na zawsze