
Jawa różni się od snu natężeniem myśli.
Jawa różni się od snu natężeniem myśli.
To samotne przedsięwzięcie. Ścieżka, którą muszę przejść sam. Ja i tylko ja.
Kto przed śmiercią zasadził drzewo, nie żył daremnie.
Nieszczęśliwi z cierpień drugich odnoszą pociechę.
-Czy nie macie obrońcy? -Niepotrzebny mi - powiedział Ben Dov. - Mam własne sumienie,
nie potrzebuję wynajmować cudzego.
Świat trzepocze niczym skrzydełka owadów...
Nie ma nic bardziej moralnego niż bycie nieużytecznym.
Każdy z nas myśli. Liczy się jednak wyjątkowość pomysłów.
Ludzie naprawdę okazali się "aż tak głupi". Wojna wybuchła naprawdę.
Jak jej posłuchasz, Prosiaczku, to ją usłyszysz.
Pies, który ugryzł mnie w nogę, został przywiązany do motoru ojca.