Zawsze się czegoś uczymy.
Zawsze się czegoś uczymy.
Dzień, w którym zaczynamy martwić się o przyszłość, jest dniem końca naszego dzieciństwa.
- Pijemy coś dzisiaj?
- A co, masz urodziny?
- Nie, mam wódkę.
Kto by pomyślał, że dzieci gubią trzy rękawiczki dziennie, skoro mają tylko dwie ręce.
Wszystko w życiu jest tymczasowe więc jeśli coś idzie dobrze, trzeba się cieszyć bo nie będzie trwać wiecznie, a jeśli coś idzie źle, nie martw się to też nie będzie trwać w nieskończoność.
Trzeba umieć iśćsłoneczną stroną życia.
Kiedy jest się dzieckiem, lato jest jednym długim dniem i my także myśleliśmy, że choć nie mamy niczego, mamy czas. Raptem ten czas zaczął się kurczyć i trzeba było zacząć myśleć o powrocie do szkoły. Zaczęliśmy się obaj wstydzić zbytniej pewności siebie.
W życiu poznajesz ludzi. O niektórych nigdy więcej nie pomyślisz. U innych, zastanawiasz się co u nich słychać. U jeszcze innych - zastanawiasz się czy kiedykolwiek myślą o tobie. Są też tacy, o których nie chcesz nigdy więcej pomyśleć. Ale to robisz.
Moje życie, moje kredki. Kiedy koloruję, mam prawo wychodzić poza linię!
Walka o prawdę i prawdziwość poznania nie jest tylko walką przekonań czy przeświadczeń wyrażających się w systemach i teoriach, lecz jest niejako walką o samo życie.
Nie musisz udawać, że jesteś silny,
nie musisz mówić, że wszystko jest dobrze,
nie martw się tym, co pomyślą inni, jeśli
musisz, płacz - to dobrze wypłakać łzy do
końca (tylko wtedy wróci uśmiech).