
Nie mogę tak dalej. Nie chcę przeżyć życia tak, jakbym ...
Nie mogę tak dalej. Nie chcę przeżyć życia tak, jakbym oglądała je z boku.
Przepraszam za zuchwałość, nadzwyczaj cierpię z powodu zbyt dużej zawartości intelektu w moich emocjach.
Jest coś chorego w tych wszystkich, którzy odbierają to, co się ma.
Bo człowiek nie wie, co to życie, dopóki po raz pierwszy nie rozbierze kobiety.
Mam na to po prostu ochotę: rozbić ten dzień na złotawe kawałeczki.
Jak łagodnie zamyka się oczy zmarłym, tak samo łagodnie trzeba otwierać oczy żyjącym.
Każdy mężczyzna jest bezbronny. Trzeba tylko odkryć jego kryptonit.
Od jakiegoś czasu zauważyłam, że się duszę. Najpierw tylko we wtorki, potem
co drugi dzień, a teraz ciągle, nawet w niedzielę. Ja potrzebuję przeciągu, szerokiej skali, czynów ogromnych.
Zbyt wiele urody sprawia, że twardnieje serce.
Życie to nie bajka o szczęśliwym zakończeniu, ale baśń, w której każdy dzień jest nowym rozdziałem. Nie zawsze jest łatwo, ale właśnie to jest piękne. To dziki i nieprzewidywalny scenariusz, na który nie mamy wpływu. Ale to właśnie sprawia, że jest takie ciekawe.
Wiem, że nawet tego nie wiem iż nic nie wiem.