Za dużo chcemy ogarnąć rozumem. Powinniśmy pamiętać o sercu.
Za dużo chcemy ogarnąć rozumem. Powinniśmy pamiętać o sercu.
Życie to bieg z przeszkodami i łowy padlinożercy.
Życie nie jest prezentem, który otrzymuje się w dniu urodzin.Z chwilą kiedy zaczynam myśleć, staje się ono zobowiązaniem.
Może rzeczywiście dopiero po ciężkim kryzysie człowiek poznaje siebie naprawdę, może trzeba dostać w kość, żeby zrozumieć, czego właściwie chce się od życia.
Żyjemy jednak w świecie rozczarowań, gryp i reumatyzmów.
Życie jest walką, ale na jasność ducha wpływa, jak ta walka jest wysnuta: czy paszczą smoka, czy wiankiem laurowym.
Człowiek zawsze może wstąpić
na lepszą drogę – póki żyje.
Często pozwalamy sobie na przejmowanie się drobiazgami, które zasługują jedynie na lekceważenie i zapomnienie. Jesteśmy oto na tej ziemi. Mamy do przeżycia zaledwie kilka dziesięcioleci, a tracimy bezpowrotnie wiele godzin na rozmyślanie o smutkach, o których za kilka lat zapomnimy i my, i wszyscy inni. A więc nie, poświęcajmy czas na działania i odczucia warte chwili, na wielkie myśli, prawdziwe uczucia i trwałe przedsięwzięcia. Bo "życie jest zbyt krótkie, aby było małe".
Każdemu wydaje się, że jest wyjątkowy, a wszyscy dookoła pospolici.
Życie jest za krótkie i nauczyło mnie, że nie warto marnować go na walkę o coś co nie jest tego warte.
Jeśli ludzie nie potrafią poradzić sobie z samotnością, nie mają wyboru, muszą umrzeć.