
Czyli kompromis po polsku, wilk głodny i owca rozszarpana...
Czyli kompromis po polsku, wilk głodny i owca rozszarpana...
Podróż dookoła świata zaczyna się od jednego małego, ale wymagającego odwagi kroku. A kiedy już zdecydujesz się na to, przychodzi czas, żeby nie patrzeć wstecz, tylko iść przed siebie, w stronę przeznaczenia.
Umrzemy. I to może być najważniejsza oraz najpiękniejsza z wszystkich możliwości, jakie niesie życie. To sprawia, że kochanie jest koniecznością, więc nic nie jest na stałe. To sprawia, że życie jest tak cenne, bo obdarza nas cząstką nieśmiertelności: głębia miłości, którą posiadamy.
No cóż, kiedy twoje życie rozpada się na kawałki, czasem rozpadasz się razem z nim.
Są tacy gruboskórnicy, którymi pogardza się bez przyjemności.
No, ale ból jest dobry, naprawdę. Dobrze, że istnieje Ból pozwala nam przetrwać, moi mili. Tak, tak! Gdyby nie ból, wkładalibyśmy ręce do ognia, i chociaż klniemy, gdy przy wbijaniu gwoździa uderzymy się młotkiem, tylko dzięki temu nie tracimy palców!
Bogactwo ma tylko wówczas sens, gdy wypływa z niego bogactwo łaski.
Ludzie zabijają czas, żeby czas ich nie zabił.
Wszystko się kończy. Gatunki wymierają. Przekonanie, że jest inaczej, było tylko zarozumiałością, produktem wybujałego
ego, przekleństwem nadmiernego poczucia własnej wartości.
Nie mierzę powodzenia ilością zdobyczy, sukcesem jest po prostu przetrwać. Wszystko jest tymczasowo, nawet ból. Nie ma szczęścia bez cierpienia, to jest równowaga życia.
To dobrze, kiedy człowiek jest wrażliwy, ale wyobrażam sobie, że żyje się wtedy ciężko.