
Mamy tylko jedno życie. Po co je marnować na rozpamiętywanie ...
Mamy tylko jedno życie. Po co je marnować na rozpamiętywanie przeszłości?
W życiu chodzi o to, by być trochę nie możliwym.
Ludzie mówią o tobie, bo gdyby opowiadali o sobie nikt by ich nie słuchał.
Las stanął w wielkiej ciszy, jakby słuchał tych jej słów ostatnich pożegnania, jakby dziwił się w milczeniu, że może ktoś, co się w nim urodził i wychował, co żył z nim jednym uczuciem, co tyle łez w jego objęciach wylał, tyle przemarzył w jego ciszy - żegnać się i odejść - na zawsze; szukać lepszej doli i przyjaciół szczerszych.
Być bohaterem przez minutę, godzinę, jest o wiełe łatwiej niż znosić trud codzienny w cichym heroizmie.
To jest krzyk ciała. To jest znak, że żyjesz i opierasz się.
Wszystko jest szachownicą nocy i dni, na której Los gra ludźmi niczym figurami.
To właśnie problem ludzi w dzisiejszych czasach.
Stracili wiarę.
I przez to nie wiedzą, kogo mają się obawiać.
Z czasem zrozumiesz, że są ludzie którzy będą z Tobą, ponieważ jesteś taki jaki jesteś, a także są ludzie, którzy odejdą od Ciebie, ponieważ nie zechcesz być taki, jak oni.
Bo ja się wtedy nawet starałam pilnować, żeby nie zajść w złudzeniach za daleko, żeby w pewnym momencie nie dostać po głowie. No i przede wszystkim starałam się “na nas” nic nie budować. To miała być zupełnie nieżyciowa historia.
Niesprzyjający los nigdy nie dotyka tych, których los sprzyjający nie zdołał omamić.